Kto może mieć lepsze porady dla osób, które po raz pierwszy jadą na tak duży festiwal, jakim jest WSOP, jeżeli nie pokerzysta, który zdobył najwięcej bransoletek? Zobaczmy, co Phil Hellmuth ma do powiedzenia na ten temat.
30 lat temu 24-letni Phil Hellmuth postanowił spróbować swoich sił w Main Evencie WSOP. Kilka dni później sprawił, że poker przestał być tylko grą dla starszych panów w kowbojskich kapeluszach. Okazało się, że młodzi ludzie z dobrą wiedzą matematyczną również mogą osiągać sukcesy.
Trzy dekady później Hellmuth ma na swoim koncie już 15 bransoletek – pięć więcej niż ktokolwiek inny. Co więc poradziłby początkującym graczom, którzy marzą o tym, by sięgnąć po zwycięstwo w jakimkolwiek evencie WSOP?
1. Ryzykuj
– Graj trzymając się zasad zarządzania bankrollem, ale dawaj sobie szanse na sukces. Niektórzy lecą do Las Vegas na dwa eventy, pakują wszystkie żetony na środek stołu z królami lub asami, przegrywają z waletami i jadą do domu. Nie dali sobie zbyt wielu szans. Nie popełnij tego samego błędu i weź udział w największej możliwej dla siebie liczbie turniejów.
2. Grinduj
– Przyleć do Vegas na 10 dni, zagraj w 5 turniejach z wpisowym 1.500$ i grinduj satelity, żeby wygrać wejściówki do tych eventów. Jeśli uda ci się zagrać w 5 w 10 dni, to dałeś sobie wystarczające szanse, żeby dowiedzieć się, czy jesteś wystarczająco dobry.
Gdyby moje dziewiątki nie utrzymały się przeciwko A7 Chana, może wyglądałoby to inaczej. Mógłbym mieć juz 16-17 bransoletek, a mógłbym mieć o wiele mniej. Jest wielu dobrych pokerzystów, którzy jednak zbyt szybko się poddają. I nie wiemy potem jak dobrzy mogliby być.
3. Bądź miłą osobą
Pozytywne nastawienie Hellmutha jest szeroko znane. Ostatnio napisał w końcu na ten temat nawet książkę. I to tej pozytywnej energii przypisuje dużą część swoich sukcesów.
– Mam reputację miłego, rodzinnego gościa. W moim życiu panuje równowaga. Niektórzy młodsi gracze dopiero do tego aspirują. Duża część pokerzystów cieszy się, gdy wygrywam. Myślę, że mam dobre stosunki z innymi. Przychodzi mi do głowy tylko jedna osoba, która może mnie nienawidzić. Biorąc pod uwagę 30-letnią karierę i tysiące graczy, z którymi się spotkałem, jest to świetny wynik.
4. Zapanuj nad tiltem
Phil Hellmuth nie bez powodu ma pseudonim Poker Brat, a więc Pokerowy Bachor. Jego wybuchy gniewu są już legendarne, dziwne więc może wydawać się to, że właśnie ten gracz mówi o opanowaniu swoich emocji. Jego zdaniem po prostu robi to w inny sposób niż choćby Doyle Brunson, którego twarz nigdy nie zdradza żadnych emocji.
– Napisałem artykuł na temat panowania nad emocjami, który w pokerowym świecie spotkał się ze śmiechem, ponieważ to ja byłem jego autorem. Nie chodziło jednak o to, jak ja panuję nad swoimi wybuchami emocji, bo tego nie robię. Wciąż jestem Poker Bratem. Chodzi jednak o to, jak panujemy nad emocjami wewnątrz siebie.
Nie ma wątpliwości, że w trakcie kariery wielokrotnie tiltowałem, ale robię to juz o wiele rzadziej. W końcu dorosłem, a pomogła mi w tym również żona. Wielu osobom brakuje tego w życiu lub potrzebują jakiegoś traumatycznego przeżycia, żeby spowodować rozwój.
5. Poważnie podchodź do kwestii swojego dziedzictwa
Są dwa rodzaje ludzi: skupieni na krótkoterminowej zabawie lub zorientowani na stworzenie dziedzictwa. Phil Hellmuth zdecydowanie należy do tego drugiego obozu.
– Kto zostanie zapamiętany po stu latach? Babe Ruth, Michael Jordan, Tiger Woods. Być może zostanę zapamiętany jako najlepszy pokerzysta w historii, ale bardziej prawdopodobne jest to, że zostanę zapamiętany dzięki rozpoczęciu ruchu pozytywnego myślenia. Czuję się odpowiedzialny za inspirowanie świata, a część tego robię kończąc rzeczy, które inni uważają za niemożliwe. Jak zdobycie 15 bransoletek WSOP. Podchodzę do tego bardzo poważnie.
Jeśli chcecie naśladować Hellmutha na World Series of Poker, najlepiej będzie zacząć szybko i pozostać skupionym na celu. Już w tym miesiącu może rozpocząć się twoja droga do 15 bransoletek.
