Oburzające zachowanie Salomona Ponte w „Poker Night in America”

Z uwagi na fakt, że środowisko pokerowe obecnie obejmuje tysiące zawodników, niektórzy gracze szukają sposobu na wyróżnienie się z tłumu. Jedni wspinają się na wyżyny swoich umiejętności, inni natomiast wdają się w potyczki słowne z każdym, kto stanie im na drodze.

Do tego drugiego grona zalicza się Salomon Ponte, który na przestrzeni kilku dni narobił sobie bardzo wielu wrogów. Wszystko zaczęło się od jego skandalicznego występu podczas programu „Poker Night in America” realizowanego w Choctaw Casino.

Ponte postanowił ustalić nowe ramy pojęcia „trash talkingu” i obrażał każdego uczestnika gry, który w jakikolwiek sposób wszedł mu w oczy, zaś określenia, którymi się posługiwał, nie nadają się nawet do zacytowania. Podczas rozgrywki z ust Ponte wypadło wyzwanie skierowane do Douga Polka – pokerzyści mieliby zmierzyć się w pojedynku heads up, którego stawką byłby okrągły milion dolarów. W momencie, w którym Shaun Deeb próbował namówić krewkiego pokerzystę do skupienia się na grze, zamiast formułowania personalnych wycieczek w kierunku Polka, Ponte postanowił skarcić również jego.

Ponte nie zamierzał ograniczać się do siania zamętu przy stole i szybko przypomniał o sobie również w mediach społecznościowych. Za pośrednictwem Twittera zaatakował rodzinę Shauna Deeba, przekraczając tym samym wszelkie granice.

Mimo skandalicznego wręcz zachowania, organizatorzy gry „Live at the Bike” zdecydowali się zaprosić Salomona Ponte do gry zaplanowanej na dni od 2 do 5 maja. Środowisko pokerowe szybko zareagowało na tę nowinę, domagając się usunięcia problematycznego zawodnika z grona pokerzystów, którego zachowanie będą mogli „podziwiać” widzowie rozgrywki.

Na ten moment nie posiadamy informacji, czy pojedynek Ponte z Polkiem będzie miał szansę dojść do skutku (pokerzyści nie mogli porozumieć się w sprawie terminu), jednak zdecydowanie bliżej jest nam do stwierdzenia, że tego typu jednostki powinno się marginalizować, zamiast dawać im kolejne okazje do zaistnienia w świetle reflektorów. Czyż im nie chodzi bowiem właśnie o to?