Niedawno Mike Sexton ogłosił, że nie będzie dłużej pracował przy organizacji WPT, gdyż całą swą energię chce poświęcić PartyPoker. Jakie są jego plany opowiedział w wywiadzie udzielonym portalowi PokerListings.
Rozstanie z WPT
– Jesteś niemal synonimem WPT. Dlaczego zdecydowałeś się zrezygnować ze swojej funkcji?
– PartyPoker zaoferowało mi stanowisko prezesa. Kiedyś PartyPoker było właścicielem WPT i organizowało w ten sposób własne eventy. Teraz te firmy podążają inną drogą biznesową. Niedługo WPT będzie próbowało współpracować ze wszystkimi internetowymi platformami, by promować swoje eventy. PartyPoker jednak planuje się poświęcić cyklowi PartyPoker LIVE. Festiwale często kolidowały ze sobą. W Amsterdamie odbywał się WPT, a w Montrealu miał miejsce PartyPoker LIVE. W przyszłości będzie więcej takich kolizji, więc ciężko byłoby współpracować z obiema markami. Krwawi mi serce na myśl o tym, że muszę opuścić WPT, bo byłem tam od samego początku i kocham to, ale dostałem propozycję, która jest po prostu zbyt dobra, żeby z niej zrezygnować.
– Jest dla Ciebie korzystna? Pewnie będziesz mniej podróżował?
– Pewnie trochę mniej, ale podróże będą dłuższe, bo będę podróżował w dalsze rejony. PartyPoker podąża w dobrym kierunku. Podoba mi się to, co zarząd zamierza zrobić i co robi z pokerem. Gracze będą zachwyceni. Myślę, że okażą nam wsparcie. PartyPoker LIVE może być największym festiwalem na świecie.
– Miałeś niesamowity rok i w końcu wygrałeś swój pierwszy turniej WPT. Jakie to uczucie?
– Pokerzysta zawsze się cieszy, kiedy ma dobry rok, ale to nie jest powód, dla którego zrezygnowałem z WPT. Bardzo się cieszę, że będę mógł grać w evencie WPT Tournament of Champions każdego roku począwszy od dziś.
– A ogólnie zamierzasz jeszcze grać na WPT?
– Kilka będę mógł zagrać. Turniej Mistrzów i przystanek w Bellagio. Może kilka więcej. Mam nadzieję, że praca pozwoli mi na to, żeby wrócić i bronić mojego tytułu w Montrealu. Wierzę, że uda mi się tego dokonać.
Objęcie stanowiska prezesa PartyPoker
– Możesz powiedzieć coś o swojej nowej roli na pokładzie PartyPoker? Wygląda na to, że firma nabiera wiatru w żagle.
– Firma robi wiele świetnych rzeczy. Mamy listę dziesięciu rzeczy, których chcemy dokonać w tym roku i moim celem jest zobaczyć ich realizację. Jako prezes będę pracował z ludźmi w biurze i z programistami. Będę również pracował z Johnem Duthie przy organizacji festiwali na żywo. Będę mu doradzał. Będę pracował w imieniu graczy. Chcę wprowadzić nowe oprogramowanie i usprawnić obsługę klienta. I cieszę się, że wszystkie pieniądze z reklamy wrócą do graczy. PartyPoker nie będzie się więcej reklamował na billboardach czy w autobusach. Te pieniądze zostaną wydane na graczy. Bardzo mi się to podoba. Myślę, że zasłużymy w ten sposób na lojalność naszych graczy i że zechcą szepnąć o nas słówko znajomym.
– Byłeś z PartyPoker od początku. Jak to jest widzieć wzloty i upadki firmy?
– Teraz jestem zadowolony, bo widzę, że zmiany są wprowadzane i widzę, jak wiele robimy dla pokera. Czuję się jak podczas pierwszego PartyPoker Million. Jestem bardzo podekscytowany tym co się dzieje i w jakim kierunku to zmierza. Naszym celem jest powrót na pierwsze miejsce wśród internetowych poker roomów. To wysoka poprzeczka, ale myślę, że jest to do zrobienia.
– Czy możesz powiedzieć coś o rakebacku, który został niedawno wprowadzony na PartyPoker?
– Tak. To 40% możliwe dla wszystkich i 50% dla graczy high-volume. Nasze gry cashowe i turnieje mają się świetnie, podczas gdy konkurencja odnotowuje tendencję spadkową. Mam nadzieję, że to się utrzyma.
– Jak wiele turniejów zagrasz podczas tegorocznego World Series of Poker?
– To dobre pytanie. Myślę, że zagram około 15-20 turniejów. Cały czas jestem w mieście. Za sobą mam już chyba pięć eventów. W dwóch udało mi się dojść do kasy.
