Duńczyk Gus Hansen był swego czasu jednym z najlepszych graczy turniejowych na świecie. Odszedł z pokera, teraz do niego powraca, a wywiadzie z Gaelle Jaudon opowiada m.in. o życiu w Monako, powrocie do kart, grze w Backgammona i tym, co motywuje go do dalszego grindu.
Gra w Monako i pokerowe plany
– Sporo czasu nie widzieliśmy Cię na scenie pokera, a w tym roku pojawiłeś się na Celebrity Cash Games w King's Casino i PokerStars Championship w Monako. Możemy powiedzieć, że wróciłeś?
– Tak, możesz powiedzieć, że wracam na scenę pokera. Określmy to jednak w ten sposób: jeżeli w tym roku wygram Main Event na WSOP, to możesz powiedzieć, że zdecydowanie wracam! Przez ostatnie kilka lat zajmowałem się innymi rzeczami, mało grałem w pokera. Zagrałem może jeden turniej w ciągu ostatnich dwóch lat; zatrzymałem się w Las Vegas na WSOP, ale grałem tylko trochę cashówek. Jak powiedziałem, byłem zaangażowany w inne projekty, ale w tym roku zagram znacznie więcej, również może jakieś turnieje. Byłem trochę zmęczony pokerem, ale teraz czuję głód gry. Spędzę dwa miesiące w Las Vegas w tym roku, wcześniej chciałem zagrać w mistrzostwach w Monako. Cashówka w Kings Casino była również świetnym doświadczeniem, a więc możesz powiedzieć, że wracam!
– Jak wyglądał będzie twój harmonogram w Vegas? Zagrasz sporo turniejów WSOP?
Nie zagram ich zbyt wiele, to się nigdy nie wydarzy. Jest całkiem spora szansa, że wezmę udział w 50k Poker Player's Championship i Main Evencie, a jak będę się czuł dobrze i miał niezły start, może zagram więcej turniejów.
Turning up the heat – playing 3k-6k in Bobby's room!
— Gus Hansen (@GusHansen) June 19, 2017
– W Monako widzieliśmy, że grałeś każdej nocy, ale jakie to były gry? Koncentrowałeś się tylko na cashówkach?
Tak, tylko na cashówkach. Myślałem o tym, aby zagrać High Rollera za 100.000$, ale nie zrobiłem tego. Myślałem też o Main Evencie, ale nie zagrałem… a więc grałem cashówki. Lubię je bardziej, bo możesz skonstruować własny harmonogram. Byli tam również moi znajomi, a więc spędzałem z nimi czas, co jest utrudnione, jeżeli grasz turnieje. Łatwiej jest mi zostać przy cashówkach i grać, kiedy mi się podoba.
– Jak udała się ta wyprawa?
Och… pierwszy dzień był bardzo zły, drugi już tylko zły, reszta całkiem dobra, a więc mogę powiedzieć, że koniec końców mogłem kupić nieziemsko drogą coca colę i kanapkę w kasynie, będąc na zero z tej przygody.
– Na jakich grach postanowiłeś się bardziej skupić?
Teraz zaintrygowany jestem moją najgorszą grą, którą jest Pot Limit Omaha. Myślę, że to bardzo interesująca odmiana. Większość main eventów to No Limit Holdem, a więc dobra gra turniejowa, ale dla cashówek osobiście preferuję Pot Limit, w której tak naprawdę nie jestem dobry. Mam jednak nadzieję, że uda mi się w niej znacznie podnieść umiejętności.
Pot Limit Omaha i backgammon
– Czemu zdecydowałeś się na tak dużo grindu PLO na wysokich stawkach w zeszłych latach?
W ostatnich sześciu miesiącach grałem trochę PLO w sieci, ale na super niskich stawkach, ponieważ miałem nieco szalone teorie i pomysły, które chciałem wypróbować bez tracenia kolejnego miliona, jak było to w przeszłości.
– Kiedy przegrywa się tyle w sieci, istnieje szansa na odbudowanie się i powrót?
Jedyną dobrą rzeczą, którą mogę o tamtym sobie powiedzieć jest to, że miałem pieniądze, aby grać i przegrywałem. Skądś były: z wygranych turniejowych, z gier cashowych i innych źródeł. Kiedy patrzę w przeszłość na te wydarzenia, to nie był moment kariery, w którym mądrze postępowałem, ale teraz tego nie zmienię. Mogę być trochę mądrzejszy i odmienić to, jak radzę sobie z pewnymi sprawami, gram teraz online, ale mogę wygrać lub przegrać maksymalnie kilka tysięcy, nie więcej. Teraz grając staram się koncentrować bardziej na samej grze zamiast pieniądzach. Jasne, że gdy będę grał live, nie zagram na stawkach 2/5$, ale mogę spokojnie zrobić to w domu, aby uczyć się i analizować rozdania, które gram.
– Masz jakieś projekty poza pokerem?
Ludzie znają cię na scenie pokera, ale pojawiają się też inne propozycje i pomysły biznesowe, a ja zawsze gotowy jestem, aby ich wysłuchać, a więc zaangażowany jestem w inne projekty. Włączyłem się w biznes muzyczny… ale muszę przyznać, że to poszło chyba tak kiepsko jak moje kariera pokera online! Są wzloty i upadki, lubię sporty, ale nie tylko. Jestem wielkim fanem sportu, sam go uprawiałem i pracuję z wysokiej klasy sportowcami pod kątem szkoleniowym, a to bardzo interesujące. Zawsze mam różne pomysły i zainteresowania, nawet jeżeli sport i poker to moje dwie główne dziedziny.
– Co więc z Backgammonem? W przeszłości dużo w niego grałeś.
Rozpocząłem karierę jako gracz Backgammona, ale teraz gram go bardzo mało. Aktualnie numerem jeden na liście rankingowej jest mój przyjaciela z Izraela, którego nazywamy „Falafel”. Umówiliśmy się na wyzwanie i gram z nim w Las Vegas. Teraz jestem jednak graczem rekreacyjnym.
– Słyszałam zabawną historię kilka lat temu. Zamiast grać drugi dzień high rollera zdecydowałeś się zostać w pokoju na opłacalną gierkę w Backgammona.
Och tak, ale to było więcej niż parę lat temu, bardziej około dziesięciu lat temu. Był drugi dzień turnieju za 25.000$, a ja byłem na shorcie. Grałem przed turniejem Backgammona na wysokie stawki w hotelu i zdecydowałem się tam zostać zamiast wrócić do turnieju. Historia jest całkowicie prawdziwa.
Błędy przeszłości i motywacja do gry
– Gdzie teraz spędzasz czas?
Od czternastu lat jestem rezydentem Monako i wygodnie mi się tam żyje. W pewnym momencie powrócę do Danii. Myślałem o tym roku temu, kiedy zaangażowałem się w duński projekt muzyczny, ale jak mówiłem, nic z tego nie wyszło. Teraz wydaje mi się, że będę koncentrował się na pokerze, przynajmniej w tym roku, a więc zostanę w Monako i spędzę też trochę czasu w Vegas i Danii, gdzie odwiedzę przyjaciół i rodzinę.
– Jeżeli mógłbyś zmienić twoje życiowe wybory z przeszłości, to co by to było?
Myślę, że ciężko zadawać takie pytanie komukolwiek i usłyszeć, że nie ta osoba nie zmieniłaby nic. Jeżeli ktoś tak odpowie, to znaczy, że kłamie. Wszyscy popełniamy błędy, ja zrobiłem ich ogromną ilość w życiu i oczywiście, jeżeli rozmawiamy o świecie pokera, wiele razy koncentrowałem się nie na tym, co trzeba. Można tutaj wymienić pokera online i inne rzeczy, ale ok, chcesz po prostu iść dalej i potraktować to jako lekcję o tym, czego się nie powinno robić w przyszłości. Zdecydowanie, w przypadku pokera online chciałbym zająć się tym w inny sposób, bo poszło… powiedzmy, że źle!
– Co motywuje cię do powrotu do pokerowego życia? Kochasz grę tak bardzo, jak kiedyś?
Jestem człowiekiem gier, zawsze takim byłem. Uwielbiam pokera, backgammona, gram obecnie sporo w brydża, lubię grać w szachy, nawet jeżeli w coś jestem beznadziejny, jako w Go, tę japońską grę. Zawsze lubiłem konkurowanie we wszystkim. Nawet jako dość stary gość uwielbiam sport na poważniejszym poziomie… Zawsze lubiłem rywalizować z innymi, analizować i trenować, aby być lepszym, a więc zawsze będę gdzieś w świecie gier i walki. Oczywiście zawsze byłem lepszy w pokera i backgammona niż w inne gry, a więc to zajęcia, w których spędzanie większej ilości czasu jest raczej dobrym pomysłem. Lubię te gry i w przeciwieństwie do mojej kariery online, staram się tam wygrywać!
Druga część wywiadu już wkrótce na PokerTexas!
