Zakończył się najdroższy turniej w historii pokera – Big One for One Drop Extravaganza z wpisowym w wysokości 1.000.000€. Po trzydniowej rywalizacji najlepszy okazał się Elton Tsang, który zgarnął ponad 11 milionów euro. To trzecia największa wygrana, jaką kiedykolwiek wypłacono w pokerowym turnieju.
To nie był zwykły turniej, więc nic dziwnego, że sama prezentacja zawodników przed wejściem na stół finałowy również była nietypowa. Mieliśmy garnitury i akompaniament elektrycznych gitar, a klasyczne „Shuffle up and deal” wypowiedział główny organizator i pomysłodawca turnieju, Guy Laliberte.
Na akcję na stole finałowym nie musieliśmy czekać zbyt długo. Po zaledwie dwóch rozdaniach Andrew Pantling stracił prowadzenie na rzecz Eltona Tsanga. Chwilę później obaj starli się ponownie, w wyniku czego Pantling stracił 2/3 swojego stacka, a Tsang miał aż 47.000.000 milionów żetonów. Z perspektywy całej finałowej rozgrywki sam początek można uznać nawet za decydujący, bo do pokerzysty z Hong Kongu nikt nie zdołał się już zbliżyć.
Grę na stole finałowym z najmniejszym stackiem rozpoczynał Haralabos Voulgaris. I nie pograł zbyt długo, bo odpadł już w ósmej ręce. Anatoly Gurtovoy miał w starciu z Voulgarisem AQ, a ten drugi potrzebował pomocy, bo miał tylko średniego króla. Board nie zmienił sytuacji i Rosjanin wyeliminował rywala – w grze pozostało siedmiu graczy, mieliśmy więc bubble o, bagatela, 1.500.000€.
Dwukrotnie bliski odpadnięcia był Cary Katz, lecz zamiast eliminacji mieliśmy podwojenia. Mimo tego Catz, Pantling i Brandon Steven znajdowali się w bardzo trudnej sytuacji – wszyscy przy blindach 300.000/600.000 mieli poniżej startowego stacka, który wynosił pięć milionów. Ostatecznie pechowcem został Steven, który z KQ był zdominowany przez AK Catza.
Jako pierwsi w kasie odpadli Pantling i Catz. Obaj zostali wyeliminowani przez Tsanga – najpierw chipleader miał nieco lepszą rękę od Pantlinga, lecz w drugim przypadku to Catz był zdecydowanym faworytem ze swoim AJ przeciwko KJ. Na flopie pojawił się jednak król, który dał Tsangowi kolejną solidną porcję żetonów, a Amerykanina wyeliminował z turnieju.
Podczas gdy Tsang był zdecydowanym chipleaderem, pozostała trójka pokerzystów miała bardzo podobne stacki w wysokości 15-25 big blindów. To sprawiło, że pokerzysta z Hong Kongu mógł wywierać sporą presję na rywalach, lecz oni także rewanżowali się zagraniami 3bet shove, których Tsang nie mógł zbyt luźno sprawdzać. Czwarte miejsce przypadło Jamesowi Bordowi, który miał top parę, lecz Anatoly Gurtovoy posiadał lepszego kickera.
Gra w trzy osoby trwała bardzo długo – przez blisko 70 rozdań. Biorąc pod uwagę, że od początku chipleader miał 70% żetonów w grze, można było spodziewać się szybszego obrotu spraw. Gurtovoy wygrał jednak coin flipa z Tsangiem i zdecydowanym shortem stał się Rick Salomon. To właśnie on odpadł na trzecim miejscu, gdy z QJ wpakował się pod AQ Gurtovoya. Co prawda na flopie pojawił się walet, ale na turnie spadł as i Rosjanin znalazł się w heads-upie z Tsangiem.
Gra jeden na jednego toczyła się o ogromne pieniądze, bo na zwycięzcę heads-upa czekała ponad dwukrotnie większa nagroda niż na przegranego. Wszystko mogło skończyć się już w trzecim rozdaniu, gdzie Gurtovoy trafił top parę, ale Tsang miał dwie pary. Turn i river sprawiły jednak, że na boardzie pojawił się strit i pula została podzielona.
Co się odwlecze, to nie uciecze. Ostatecznie wszystko rozstrzygnęło się na boardzie Q342, gdy Gurtovoy miał A5, lecz Tsang znajdował się w posiadaniu 65. Ostatecznie to pokerzysta z Hong Kongu otrzymał astronomiczną wygraną w wysokości 11.111.111€, dzięki czemu awansował na 21. miejsce na All-Time Money List. A pomyśleć, że przed tym turniejem był w trzecim tysiącu zestawienia…
Oto końcowe wyniki Big One for One Drop Extravaganza:
1. Elton Tsang 11.111.111€
2. Anatoly Gurtovoy 5.427.781€
3. Rick Salomon 3.000.000€
4. James Bord 2.100.000€
5. Cary Katz 1.750.000€
6. Andrew Pantling 1.500.000€
