W związku z tym, że nasza najnowsza seria przypadła Wam do gustu – nie zwalniamy tempa i prezentujemy jej trzecią odsłonę.
Z naszych dwóch poprzednich artykułów dowiedzieliście się, że bycie profesjonalnym graczem pokera to ciężki kawałek chleba. Trzeba pokonać liczne bariery, które dzielą nad od przejścia na profesjonalizm. Trzeba także wziąć pod uwagę, że na drugi plan schodzi rodzina i często podupada nasze zdrowie. Nie ma jednak tego złego…
Pokusa profesjonalnego grania w pokera jest ogromna. Wszyscy pamiętamy, jak każdy młody pokerzysta w Stanach Zjednoczonych chciał być jak Chris Moneymaker, który będąc „chłopakiem znikąd” został triumfatorem Main Eventu WSOP w 2003 roku. Boom w Stanach był wówczas ogromny i to właśnie dzięki jego wygranej (ponad 2.500.000$) w kolejnych miesiącach w szranki przy pokerowych stołach stawali kolejni żądni gotówki pokerzyści.
Przyszedł również czas na Polskę, bowiem za sprawą m.in. Dominika Pańki, który wygrał PokerStars Caribbean Adventure w 2014 roku (jego wypłata wyniosła wówczas 1.423.000$), wielu młodych graczy zaczęło się coraz bardziej interesować grą w pokera i jeszcze chętniej zgłębiało jego tajemnice.
W dwóch powyższych przykładach czytamy o niewyobrażalnych dla przeciętnych ludzi pieniądzach. I to właśnie ten aspekt sprawia, że coraz liczniejsza grupa pokerzystów z gry amatorskiej chce przedostać się do zamożnego świata, w których wypłaty idą w setkach tysięcy, a coraz częściej także w milionach dolarów.
Powyżej podaliśmy dwa przykłady pokerzystów, którzy osiągnęli wielkie sukcesy – czytając o nich można odnieść złudne wrażenie, że do swoich osiągnięć doszli szybką i prostą drogą. No niestety, w rzeczywistości tak różowo już nie jest. Codzienna walka o zwiększenie swojego kapitału oraz o dobre wyniki na początku dla wielu może być „walką z wiatrakami”. Za przykład niech posłuży tutaj następująca sytuacja – pracujesz w korporacji na umowie o pracę, nie wiesz jednak czy dziesiątego kolejnego miesiąca otrzymasz wypłatę za wykonane obowiązki. Ba, może się okazać, że nie dostaniesz wypłaty za kilka miesięcy. Pokazany problem wygląda bardzo stresująco i całkiem podobnie jest często podczas profesjonalnej gry w pokera. Nie wiesz, czy turniej, na który aktualnie się udajesz, okaże się dla Ciebie dobry, nie wiesz czy dojdziesz do kasy i czy wyjazd chociaż się zwróci. Jeśli jednak spędzasz nad swoją grą odpowiednio dużo czasu, starannie przykładasz się do nauki i jesteś cierpliwy – Twoje modły w końcu zostają wysłuchane. Wygrywasz. Co dalej? Jedziesz na kolejny turniej i zaliczasz przysłowiową „torbę”… Tak właśnie w skrócie wygląda żywot profesjonalistów, którzy na każdym kroku muszą starać się osiągać jak największe profity*.
*sytuacja ta nie dotyczy Fedora Holza – on nawet będąc na emeryturze pokerowej i i tak wygrywa miliony
Podczas gry w pokera daje o sobie znać wariancja, na którą niestety nie mamy wpływu. Oczywiście istnieją sposoby jej zmniejszenia m.in. stosowanie różnych stylów gry, choćby small ball. Pamiętaj, że jeśli zwycięskiego składu się nie zmienia, to również i Ty cały czas powinieneś stosować te strategie, które przynoszą Ci zyski. Pamiętaj, że to od Ciebie zależy, jak dużo będziesz potrzebował czasu na regularne wygrywanie. Początkowo może być trudno, ale dzięki kolejnym triumfom i inwestowaniu w siebie, Twój poziom dobrobytu po przejściu na profesjonalizm będzie na pewno znacznie bardziej zachęcający do dalszych, coraz to nowszych gier i jeszcze większych wygranych, niż miało to miejsce podczas gier amatorskich.
Jesteś gotowy na duży zastrzyk gotówki? Jak poradzisz sobie z pieniędzmi, których do tej pory nie miałeś lub o których do tej pory czytałeś jedynie na Pokertexas przy okazji raportów dotyczących wygranych? Pamiętaj – wszystko jest dla ludzi, liczy się chłodna głowa i odpowiednie podejście do pieniądza. Bo według wielu pieniądze szczęścia nie dają… ale na pewno w szczęściu pomagają!
