Turniej ISPT na Wembley doszedł ostatecznie do skutku, lecz nie cieszył się zbyt dużym zainteresowaniem graczy. Tak wysoki overlay nie zdarza się jednak praktycznie nigdy i z tego powodu występ w tym turnieju był zdecydowanie bardziej opłacalny niż gra w tym samym czasie na WSOP.
Gdy dwa lata temu padł pomysł, aby rozegrać turniej pokerowy na Wembley, wydawało się to niedorzeczne. Organizatorzy dopięli jednak w końcu swego, mimo że na swojej drodze napotkali całe mnóstwo problemów. Zaledwie trzy miesiące przed turniejem pewny był udział jedynie 32 graczy. Organizatorom udało się ostatecznie znaleźć sponsora. Rob Yong był gotów wyłożył gwarantowany milion euro dla zwycięzcy.
Coraz więcej pokerzystów zaczęło więc rozważać udział w ISPT na Wembley, ale i tak powstał gigantyczny overlay. Organizatorzy z własnej kieszeni musieli wyłożyć 589 tysięcy euro. Właśnie z tego powodu gra na Wembley była tak opłacalna. Dla zdecydowanej większości pokerzystów pieniądze są ważniejsze od bransoletek, a w tym wypadku nie skorzystali z walki o praktycznie darmowe pieniądze.
Tymczasem większość pokerzystów wygrała grę na WSOP. WSOP jest co roku, a do tego ma aż 62 eventy. Turniej z tak wielkim overlayem praktycznie się nie zdarza, dlatego wyjazd na ISPT był dużo bardziej opłacalny. Zgadza się z tym między innymi Jeff Sarwer. – To bardzo niemądre. Jak można nie skorzystać z praktycznie 20-25% wartości wpisowego za darmo? To 600-700 euro w kieszeni, nawet jeżeli w perspektywie ma się WSOP. To był zdecydowanie najlepszy pod względem wartości turniej w roku.
Na podstawie – Rant: If You Didn’t Play ISPT Wembley You Are Stupid – www.pokerlistings.com
Potwierdzasz tylko powszechną opinie, że tylko głupole są taksówkarzami…jakby z góry zakładał, że odpadnie przed dojściem do kasy, to każdy turniej jest EV- cierpiarzu.
jeff tylko nie zauwazyl ze przylot z lasvegas, oplata za hotel, odpadniecie i powrot do lasvegas jest drozszy niz to 600-700 euro, takie latanie wtedy i nazad jest mocno EV-
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.