Znajdź swoje miejsce

Czerpiąc kolejny raz inspirację z waszych komentarzy, postanowiłem poruszyć temat, który w znacznym stopniu może przyspieszyć eksploatowanie danych stawek przez początkujących graczy.

Sam na początku szukałem swojego miejsca. Zaczynałem oczywiście od freerolli, czyli poniekąd turniejów MTT, jednakże budując wtedy swojego karłowatego rolla próbowałem sił w czym tylko się dało. Wspomniane MTT, HUSNG, 10 osobowe SNG, Cash full ring i short handed. Można powiedzieć, że każda gra gdzie indziej. No i spoko, nie ma w tym nic złego. Trzeba znaleźć swoje miejsce, oczywiście, jeśli ma się w planach regularny profit. Jednak, jeśli poker to tylko zabawa, to warto próbować wszystko, co nas tylko cieszy.

Po pewnym czasie trzeba umieć znaleźć swoje miejsce. Myślę, że po kilkudziesięciu tysiącach rąk już dobrze wiesz, co potrafisz i w czym czujesz się najlepiej. I tu powstają dwie drogi:

– pierwsza, czyli grać to, co po prostu uwielbiamy i co nam daje masę radości

-druga, to granie tego, co nam daje mniej radości, ale więcej pieniędzy.

Opowiadając na moim przykładzie. Sam uwielbiam MTT, jednak ze względu na swoje ograniczone umiejętności mutlitablingowe zdecydowałem się wybrać moją druga miłość, czyli turnieje HUSNG. Nie musiałem tam grać wielkiej ilości stołów, swingi były do przyjęcia, a roll rósł w oczach. Mimo, że miałem trochę sukcesów w MTT, zdecydowałem się na racjonalne rozwiązanie. Na coś, co po prostu było +EV.

Czerpiąc wiedzę z własnych doświadczeń oraz wielu wpisów na forach pokerowych rozumiem, że wielu całkiem nieźle zapowiadających się graczy błądzi bez celu. Może nawet nie ze względu na brak umiejętności, ale dlatego, że nie wiedzą na czym dokładnie polega regularny grind.

Ktoś kiedyś powiedział, że poker, to trudny sposób na łatwe życie. Z pewnością to prawda. Często trzeba podjąć męskie decyzje. Jeśli chcesz grać i wygrywać regularnie musisz stać się profesjonalistą. Aby zacząć, trzeba wiedzieć co grać.

Moje rady na to są bajecznie proste.

1. Zdecyduj, czy chcesz grać to, co sprawia ci najwięcej frajdy i przyjemności, to co kochasz, mimo że jesteś wciąż break even lub nawet na minus, czy to, co przynosi Ci pieniądze. Bo „Robiąc cokolwiek, stajesz się kimkolwiek!” lub „Robiąc byle co, stajesz się byle kim! Warto próbować iść pod prąd, ale trzeba wiedzieć, że kosztuje to mnóstwo siły i odwagi, a przede wszystkim multum naprawdę ciężkiej pracy. Ale uwierzcie mi, że spełnianie swoich marzeń i osiąganie wyznaczonych przez siebie celów będzie miało swój smak w przyszłości. Bo kiedyś patrząc wstecz, będziecie mogli powiedzieć „zrobiłem to”. A nawet, jeśli się nie uda, to lepiej żałować, że się spróbowało, niż żałować, że się nie spróbowało.

2. Zdecyduj czy chcesz grać dla pieniędzy. Poker, jak na Polskie realia daje bardzo fajne pieniądze, dlatego warto czasem poświecić się dla dobrej „fuchy”. Idealnym przykładem są turnieje turbo sng, gdyż jest tam niewiele pokera, a więcej matematyki i suchego liczenia. Bardzo mało przyjemności – bardzo dużo pieniędzy. Zarób na tyle, aby móc ułożyć swoje życie, jak tylko ci się podoba. Pieniądze szczęścia nie dają, ale są potrzebne do godnego życia. Jeśli potrafimy zarabiać – dlaczego tego nie robić? Sprawa prosta, jak się nie ma co się lubi, to się lubi, co się ma.

Szukanie swojego miejsca – normalna rzecz, ale błądzenie bez celu jest stratą czasu. Jeśli zauważyłeś, iż za dużo godzin trwonisz, skacząc po grach nie wiedząc czego chcesz, to najwyższa pora postawić sobie pytanie. Czego oczekuję od pokera? Zabawy? Emocji? Pieniędzy? Odpowiadając sobie na powyższe pytanie będziesz wiedział, jaką obrać drogę. Życzę Ci, aby poker był dla ciebie połączeniem tych trzech rzeczy, bo wtedy będziesz nie do zatrzymania.