Jason „jdpc27” Wheeler Graczem Roku On-line 2011 Card Player

Wyścig o tytuł Card Player On-line Player of the Year 2011 przeżywał swoje dramatyczne chwile. Jednak nie rozgrywały się one na wirtualnych stolikach, ale w świecie realnym. Wszystko za sprawą Black Friday.

Przypomnijmy, że 15 kwietnia Departament Sprawiedliwości oskarżył właścicieli i operatorów Full Tilt Poker, PokerStars i Absolute Poker, tym samym zamykając Amerykanom możliwość gry on-line. Niektórzy gracze z USA przenieśli się do innych krajów (m.in. do Kanady, Meksyku, na Cypr), ale zdecydowana większość z nich przestała grać on-line.

To wszystko doskonale widać w rankingu OPOU 2011. Wśród 10-u najlepszych pokerzystów jest tylko dwóch Amerykanów. Jak na ironię jednym z nich jest tegoroczny zwycięzca rankingu, były mieszkaniec San Diego  Jason „jdpc27” Wheeler. Pokonał on drugiego  Mike'a “CuteIsWhatIAim4” Telker'a (Kanada) o 1254 punkty, co jest drugim najwyższym wynikiem w 5-letniej historii rankingu.

Poprzednimi zdobywcami tytułu byli Taylor „ambiguosity” Paur (2010), Steve „gboro780” Gross (2009), Alex „AJKHoosier1” Kamberis (2008) i Izaac „westmenloAA” Baron (2007).

Nie mogło oczywiście zabraknąć rozmowy ze zwycięzcą. Pierwsze pytanie, jakie zadaje Card Player dotyczy odczuć Jasona odnośnie rankingu. Amerykanin wyraża z tego powodu ogromne zadowolenie i ekscytację, że mógł znaleźć się w tak zacnym gronie. Jednak, gdy w kwietniu pierwszy raz wyszedł na prowadzenie nie był pewien, czy uda mu się utrzymać je do końca. Jak sam przyznaje, zwiększenie częstotliwości grania i kilka dobrych wyników znacznie zwiększyły jego szanse na zwycięstwo.

Jak przyznaje Jason, „Czarny Piątek” bardzo zmienił grę. Jego pierwszą reakcją były szok i niedowierzanie. ,,Miałem dobry okres gry, więc moją pierwszą troską były pieniądze, które znajdowały się na kontach pokerowych”– dodaje Jason. Dotarło do niego, że to będzie mieć wpływ także na jego przyszłość, bowiem źródło utrzymania znalazło się w niebezpieczeństwie. Pieniądze z PokerStars udało się odzyskać bez problemu, jednak ciągle czeka na te, które miał na Full Tilt Poker. Powrót do stanu sprzed Black Friday trwał kilka miesięcy. Ponieważ gra on-line stała się niemożliwa w USA przeniósł się do Meksyku.

Ciekawe jest to, jak Wheeler opisuje reakcje jego sąsiadów na to, co robi. O ile Amerykanie dziwnie reagowali słysząc, że jest zawodowym pokerzystą, o tyle Meksykanie i Europejczycy wykazują o wiele więcej zrozumienia dla jego zawodu, są zainteresowani jak można osiągnąć tak wysoki poziom.

Jason odniósł się również do różnic pomiędzy grą live a on-line: ,,Kiedy masz 23 lata i nie masz żadnych zobowiązań, możesz sobie pozwolić na życie gracza live, możesz ciągle być w trasie. Ale ja mam 34 lata i już nie mogę sobie na to pozwolić. Teraz starannie wybieram, w których turniejach live zagrać. Spędziłem kilka miesięcy w Europie zaliczając kilka turniejów, w tym EPT i WSOP Europe. W USA grałem w Los Angeles i Las Vegas. Jednak przede wszystkim starałem się skupić na grze on-line. Jest różnica w tym, ze budzisz się w niedzielę rano i odpalasz kilka turniejów. Jeśli mi nie pójdzie, to nie muszę się za bardzo martwić. Mam do wyboru kolejnych dwadzieścia. Jest to rodzaj doświadczenia, którego po prostu nie możesz zyskać grając live”.

Zdaniem zdobywcy tytułu OPOU 2011, obecne zmiany prawa m.in. w Nevadzie, które dotyczą pokera on-line zmierzają w korzystnym kierunku. Jeśli będzie tak dalej, Jason zamierza wrócić do USA. ,,Myślę, że poker on-line wróci do USA, ale nie w takiej formie jak wszyscy pamiętamy”– dodaje. Na koniec możemy przeczytać osobiste podsumowanie roku. Amerykanin wyraża nadzieję, że jego wyniki mówią same za siebie i, że ludzie zdają sobie sprawę, że poker jest grą umiejętności.  Wygrywanie może być powtarzalne i jego zdaniem, ten fakt powinni wziąć pod uwagę ustawodawcy w USA w 2012 roku.