Badih Bounahra to z pewnością jeden z najciekawszych uczestników tegorocznej November Nine.
Pokerowy amator, urodzony w Libanie, pierwszy w historii Belize pokerzysta, który zagra na stole finałowym WSOP Main Event i właściciel klubu pokerowego w Belize City. To wszystko sprawia, że Badih Bounahra wzbudza duże zainteresowanie pokerowych mediów.
Dużo nie brakowało, żeby Bounahra nie został członkiem November Nine, bowiem podczas decydującej rozgrywki dość długo był on najkrótszym stackiem. Jako short stack przystąpił do gry w 10-osobowym składzie i wydawało się, że może zostać bubble boyem November Nine. Jednak udało mu się nabudować do ponad 19 milionów dolarów i listopadową rozgrywkę rozpocznie z 6 stackiem.
Badih Bounahra ostatnio udzielił wywiadu stronie Pokernews.com, w którym opowiadał o swoich przygotowaniach do November Nine, a także wspominał walkę w TOP-9.
Ciekawostką jest fakt, że Bounahra od czasu WSOP nie grał w żadnym poważniejszym turnieju. „Zagrałem kilka mniejszych turniejów w Belize, ale poza moim miejscem zamieszkania nigdzie nie grałem” mówi członek November Nine.
Badih zaznacza także, że w Belize czuje się jak bohater i jest to wspaniałe uczucie:
„Czuję wielkie wsparcie ze strony ludzi z Belize. Każdy mówi o pokerze, o WSOP o November Nine. Dużo ludzi wybiera się do Las Vegas. Tutaj to jest naprawdę wielkie wydarzenie.”
Wspominając lipcową walkę w Turnieju Głównym WSOP Bounahra najlepiej zapamiętał rozdanie, w którym będąc na short stacku zagrał allin z 87s i został sprawdzony przez parę króli. Jednak już na flopie spadły 6-5-4, ale żeby nie było za łatwo turn to K, river jednak stołu nie sparował i Bounahra utrzymał się w grze. On sam jednak tego nie widział, bo jak sam mówi nie lubi oglądać swoich allinów i w takich sytuacjach oddala się od pokerowego stołu, a wraca dopiero po wyłożeniu karty na river.
Listopadowy finał zapowiada się jako wielkie wydarzenie dla mieszkańców Belize. „Na liście mam już 250 osób, które przyjadę oglądać na żywo November Nine. Lista ta jednak powiększa się z dnia na dzień. Przyjedziemy 3 dni wcześniej i już wtedy rozpocznie się zabawa” mówi Bounahra.
Chociaż Badih nie bierze udziału w dużych turniejach to jednak nie zaniedbuje przygotowań do finałowej rozgrywki. Co tydzień poświęca 1-2 dni na oglądanie filmów szkoleniowych, robienie notatek i przygotowywanie się jak najlepiej do walki o tytuł mistrza świata. Im bliżej November Nine tym więcej czasu planuje on poświęcać na takie przygotowania.
