Czy media społecznościowe mogą przyczynić się do kolejnego pokerowego boomu?

Autor

18/08/2016 13:41

Są dwie sprawy, o których pokerzyści mogą rozmawiać całymi godzinami – dotkliwe bad beaty oraz spektakularne zwycięstwa. Nic więc dziwnego, że członkowie pokerowej społeczności tak chętnie udzielają się na Facebooku, Twitterze czy Instagramie. Media te wypełnione są po brzegi zdjęciami i notkami dotyczącymi codziennych perypetii najlepszych zawodników z całego świata.

Podczas gdy zdjęcia prezentujące przykre rozstrzygnięcia na boardzie lub mozolnie budowane wieże z żetonów mogą być całkiem zabawne, to nie można oprzeć się wrażeniu, że pokerzyści niejako marnują potencjał drzemiący w mediach społecznościowych. Choć wymienione wspomnienia gwarantują całkiem ciekawy materiał, jednocześnie nie wnoszą nic nowego i nie przyczyniają się w realny sposób do zainteresowania potencjalnych nowych zawodników samą grą.

Gdyby społeczność pokerowa używała mediów społecznościowych nie tylko do własnych celów, ale skrzyknęła się w imię większej, bardziej zorganizowanej akcji promocyjnej, być może bylibyśmy świadkami nowego pokerowego boomu, który swój początek znalazłby w dającym nieograniczone możliwości internecie.

Interakcja kluczem do sukcesu

Choć natłok wpisów dotyczących pokera jest dostrzegalny gołym okiem, nie można oprzeć się wrażeniu, że nikt nie przykłada do ich przygotowania zbyt dużej wagi. Przedstawiciele różnych gałęzi przemysłu już dawno odkryli fenomen mediów społecznościowych, które, w odpowiedni sposób wykorzystane, mogą w znaczący sposób wpłynąć na ich rozwój. Dostrzegli oni potęgę właściwie przeprowadzonej kampanii reklamowej i uświadomili sobie, że od dłuższego czasu nie wystarczy już tylko puścić w obieg zdjęcia ładnej dziewczyny, aby osiągnąć sukces.

Dla przykładu, platforma PokerStars robi co może, aby w jak najlepszy sposób wykorzystać potencjał drzemiący w mediach społecznościowych. Są niezwykle aktywni, organizują różnorodne akcje promocyjne, korzystając przy tym z popularnych reklam viralowych. Nie zmienia to jednak faktu, że traktowanie Facebooka czy Twittera niczym anteny stacji telewizyjnej nie jest najbardziej optymalną ścieżką rozwoju.

Ciekawym rozwiązaniem dotyczącym wykorzystania wizerunku pokerzystów związanych umowami z poker roomami mogłoby być przygotowanie serii spersonalizowanych filmików, w których „twarze” marki gratulowałyby dobrego wyniku osiągniętego przez bliżej nieznanego zawodnika. Przygotowanie takiego materiału potrwałoby dosłownie kilka chwil, zaś jego wartość byłaby dużo większa, niż sztywne, reżyserowane reklamy.

Wyobraźcie sobie, że kilka chwil po wygraniu dużego turnieju na Waszej tablicy pojawia się filmik z gratulacjami płynącymi prosto od Ronaldo czy Neymara, który oglądają wszyscy Wasi znajomi. Czyż nie byłoby to dużo ciekawsze rozwiązanie?

Turnieje dedykowane

Kolejnym ciekawym rozwiązaniem, jakie powinno być dużo mocniej eksploatowane, to specjalne turnieje organizowane dla określonej grupy odbiorców. Przykładem tego typu działania są chociażby freerolle organizowane przez platformę PokerStars w trakcie trwania każdej transmisji rozgrywek firmowanych przez tę markę. Zapewnia to nie tylko dodatkowych widzów, którzy pragną poznać tajemne hasło do rozgrywki, jak również nowych graczy, którzy niesieni emocjami związanymi z widowiskowymi rozdaniami toczącymi się na ekranie, będą chcieli powtórzyć wyczyn swoich bohaterów.

Aby nie szukać zbyt daleko, na naszym „podwórku” również dostrzec możemy podobnego rodzaju akcje. Mowa tu chociażby o kolejnym freerollu dla fanów, którego organizacji podjął się popularny Janeeeeek. Stworzenie tego typu inicjatywy wymaga w gruncie rzeczy jedynie odrobiny dobrej woli, a zapewnia bardzo duże grono odbiorców. Czego chcieć więcej?

Podsumowując – media społecznościowe oferują niepowtarzalną szansę do zainteresowania ludzi dowolnym tematem. Choć kanały i profile pokerzystów rozwijają się naprawdę prężnie, należy włożyć jeszcze bardzo dużo pracy, aby za ich pomocą dać bodziec do powstania kolejnego pokerowego boomu.