Kot i mysz, czyli dlaczego zaimponował mi Martin Kabrhel

Wczoraj wieczorem miałem przyjemność komentować z Bekonem stół finałowy Main Eventu WSOP Circuit w kasynie King’s w Rozvadovie. Chociaż „przyjemność” to może tutaj słowo zdecydowanie zbyt górnolotne, może lepiej będzie użyć określenia „okazję”, bo grał na tym FT Martin Kabrhel… Wiecie pewnie doskonale, że ja – mówiąc kolokwialnie – nie przepadam za czeskim czempionem. Zupełnie … Czytaj dalej Kot i mysz, czyli dlaczego zaimponował mi Martin Kabrhel