Europejska wspólna pula graczy powiększyła się o trzeci z krajów. Wczoraj oficjalnie dołączyła Portugalia. Gracze wkrótce zagrać będą mogli w kolejnym dużym, pokerowym festiwalu. Co jednak z Włochami?
Projekt europejskiej wspólnej graczy ruszył z kopyta dokładnie roku temu. To właśnie wtedy cztery europejskie kraje podpisały porozumienie o współpracy i łączeniu pul pokera. Umowę w Rzymie parafowali przedstawiciele Francji, Hiszpanii, Włoszech i Portugalii.
To Francuzi byli motorem napędowym całego projektu. Po latach zastoju komisja ARJEL postanowiła znacznie przyspieszyć projekt. Po kilku miesiącach opublikowane zostały normy techniczne, a w styczniu tego roku Francuzi i Hiszpanie rozpoczęli wspólną grę – na razie na PokerStars.
Po czterech miesiącach dołączyła Portugalia. Oficjalnie gracze dołączyli wczoraj o godzinie 14:00 i mogą już grać wspólnie z Francuzami i Hiszpanami na PokerStars. Wydawało się, że pokerzyści z tego kraju na stołach znajdą się wcześniej. Przepisy opublikowane zostały w tamtejszym dzienniku ustaw około trzech miesięcy temu. Dopiero jednak teraz komisja SRIJ ostatecznie zaakceptowała oprogramowanie Starsów.
Dla graczy dobre i nieco gorsze wiadomości. Ucieszą się na pewno zwolennicy turniejów MTT. Dołączenie Portugalii zostanie uczczone pokerowym festiwalem Trio Series, który odbędzie się w dniach 3 do 13 czerwca. Rozegranie zostanie łącznie 78 eventów z wpisowym od 1€ do 250€. Pula gwarantowana wynieść ma 5.000.000€, a największym turniejem będzie Main Event z wpisowym 250€ i pulą 500.000€.
Nieco gorzej sytuacja wygląda w przypadku gier cashowych. Portugalczycy będą bowiem mogli zagrać tylko na stołach Zoom. Prowizja została tam obniżona do 5%. Taki maksymalny rake przewidują portugalskie przepisy. Na razie tamtejsi gracze na standardowych stołach cash więc nie zagrają.
PartyPoker gotowe do startu, we Włoszech opóźnienia
Pozostaje jeszcze jakże istotna kwestia konkurencji na nowym rynku pokera. Po dołączeniu Portugalii stał się on jeszcze bardziej atrakcyjny dla operatorów. Wiemy, że przynajmniej dwóch wkrótce powinno zacząć oferować gry. PartyPoker ogłosiło niedawno, że nowym ambasadorem marki został Bertrand „ElkY” Grospellier. Możliwe, że operator zacznie oferować gry dla Hiszpanów i Francuzów jeszcze w maju. Do startu na rynku szykuje się również Winamax, które uzyskało licencję w Hiszpanii, a pokój promuje między innymi Adrian Mateos. Inni operatorzy zainteresowani oferowaniem pokera to Unibet oraz Betclic.
Pojawienie się nowych „graczy” na wspólnym rynku pokera nie znaczy niestety, że na stołach PartyPoker lub Winamax zagrają także Portugalczycy. Dość restrykcyjne i skomplikowane przepisy powodują, że licencję posiada tam jedynie PokerStars i na razie nie mamy żadnych informacji o nowych operatorach, którzy mogliby działać na rynku.
Odrębną kwestią jest sytuacja Włochów. W styczniu tego roku dochodziły stamtąd informacje, że lokalne władze zamierzają respektować ustalenia z Rzymu i Włosi zagrają w pokera z rywalami z trzech pozostałych krajów. Teraz jednak sytuacja zdaje się komplikować. W marcu zmienił się rząd, a nowa koalicja stanowi poważne zagrożenie dla włoskiego rynku hazardowego. Do mediów wyciekł bowiem projekt nowej ustawy hazardowej, która eliminuje niektóre rozrywki całkowicie (np. maszyny wrzutowe), a także zakłada większą kontrolę nad rynkiem. Nie mówi się co prawda, że ustawa miałaby zmienić coś w kwestii pokera online, ale takie zmiany zapewne znacznie opóźnią dołączenie Włochów do projektu.