Przepis na drugiego Pyszałka – wywiad

17

Krótka acz treściwa rozmowa z Pyszalkiem. Od pierwszych kroków po plan dominacji w pokerowym świecie.

W związku z nadchodzącym WCOOPem postanowiłem porozmawiać z graczami, którym bransoletka się należy. Tematem rozmowy miał być sam cykl i tyle. Krótko i treściwie. Postanowiłem jednak rzucić się na głęboką wodę i z wielką nadzieją (choć nie do końca wiarą, że się uda) napisałem do Pyszałka. Zapracowany grinder, wielkie osiągnięcia, jest szansa, że nie będzie miał dla mnie czasu. Na szczęście jednak się zgodził i już mu miałem przesłać pytania gdy zacząłem przeglądać jego przeszłość. Przewertowałem jego wyniki za ostatnie chyba 5 lat i postanowiłem zapytać o coś więcej.. Zapraszam do wywiadu a już w tym miejscu dziękuję Pyszałkowi za to, że zgodził się na wywiad, za to, że daje przykład innym, że walka i determinacja daje efekty i za to, że jeszcze nie wyjechał z tego kraju i walczy w jego barwach 🙂


airwee: Zacznijmy od tego, że grasz w tej chwili FTOPSy. Jak Ci tam idzie? Z tego co widziałem grasz przy ich okazji jeszcze inne regularne turnieje na Full Tilt Poker.  Mógłbyś w kilku słowach porównać je do regularsów na PokerStars?

Pyszalek: Turki na ftp maja trochę trudniejszy field. Są prawie wszyscy regowie ze starsów + jest mniej ryb. MTT na ftp ma też trochę inną strukturę, a to mi pasuje bo urozmaica mi to trochę moją gre.

(warto zaznaczyć, że Pyszałek nie gra tam „microstawek”, tam są rybki. przyp. airwee :P)

airwee: Niedawno na przykład zająłeś 2 miejsce w $250,000 Guarantee i zgarnąłeś $33,300 (gratuluje swoją drogą). Czy te turnieje są teraz częścią Twojej regularnej sesji MTT?

Pyszalek: Tak, ftp jest częścią mojej sesji. Gram wszystko co jest na ftp.

airwee: To teraz do konkretu. Rok 2010.. wygrywasz $817 dolarów w trakcie trwającego wtedy WCOOPa. Jest to wynik bycia w kasie w 2 turniejach, które tam rozegrałeś. Byłeś wtedy o całe $200 lepszy (pod względem profitu wcoopowego) od Olorionka. Wynik mimo wszystko taki sobie i pewnie nie wspominasz go za często. Pytanie jednak co się zmieniło przez rok? Czemu pytam? 2011 rok obrodził w Twoje 5 cyfrowe wyniki. Wymieniając tylko te powyżej $30k :

  • $31,403 w The $200k Double Deuce [Full tilt Poker]
  • $32,250 w Turbo Multi-Hundo [Full tilt Poker]
  • $68,002 w Sunday Million
  • $43,308 w Sunday 2nd Chance (który wygrałeś)
  • $36,173 w Sunday 500 (3 miejsce)
  • $47,947 w Sunday Million 10th Anniversary (turniej, w którym grało ponad 62 tysiące graczy..)

Rok później to już szaleństwa w postaci $80,178 za SCOOP 02 High i gra live w postaci zwycięstwa na WPT. Z tego co wyszukałem w Pokera grasz od co najmniej 2008 roku. Przez pierwsze dwa lata Twoje wyniki oscylowały w okolicach $1k (najlepsze sięgały zdaje się $1,700), w 2010 roku pojawiają się już pierwsze kwoty przekraczające $7000 (1 miejsce w turnieju $32,000 Guarantee na FTP a potem $7,470 w turnieju $3,30+R na PokerStars) na początku roku i na zwieńczenie zmagań $8,994 28 grudnia w turnieju $33,000 KO na FTP.

Przychodzi rok 2011 w styczniu $3k, $9k i bam! Luty 2011 i pierwszy 5 cyfrowy numer. $31,403 za wspomniany wyżej ship w turnieju $200k Double Deuce na FTP. Opowiesz nam jak wyglądały te pierwsze lata przed 5 cyfrowymi wynikami? Jak się dochodzi do takiego etapu w jakim znalazłeś się w 2011 roku. Czy był to po prostu efekt ciągłej pracy czy wprowadziłeś jakieś konkretne zmiany w swoim życiu w 2010? Jak zostać drugim Pyszałkiem?

Pyszalek: W 2010 wyprowadziłem się z domu by grać. Był to okres, w którym mocno z Olorionem chłonęliśmy pokera. Szybko się uczyliśmy. Efekty widoczne praktycznie z dnia na dzień. Pod koniec tego roku wiedzieliśmy, że będzie trudniej niż myśleliśmy, ale daliśmy rade. Dobre wyniki przyszły z większą pewnością swojej gry.

Wiadomo, musiało to iść w czasie z całkowitym zaakceptowaniem realiów naszego zawodu + coraz lepszym mindsetem (dobry run tez się przydaje). Pierwsze lata przed serią lepszych shipów to raczej bujanie w obłokach i marzenie, że „coś” z tego grania kiedyś będzie. Byl to okres codziennej nauki i ustawiania swojego mindsetu tak by sie dobrze i przyjemnie grało. Szukanie coraz większej motywacji do pracy.

2011 rok to był rok ciągłych zmian w grze. Wszystko było inne z tygodnia na tydzień i to do takiego stopnia, że pod koniec tego roku zastanawiałem się, jak to możliwe, że cokolwiek wygrywałem w 2010. A dzisiejszego dnia myślę, że naprawdę mam szczęście, że jestem gdzie jestem.

Subiektywnie wydaje mi się, że 2-3 lata temu grałem naprawdę słabo. Grając w pokera potrzebujesz mieć ciągłą świadomość, że że cały czas stajesz się lepszy w jakiejś jego sferze. Szczerze powiedziawszy, wygrana w Double Deuce (pierwszy 5 cyfrowy wynik, $31,403 przyp. airwee) była zwieńczeniem mojej ciężkiej pracy. Stół finałowy tamtego turniej był jednym z łatwiejszych w moim życiu…a graliśmy o 30k 🙂 grało się mega i bardzo prosto, do dziś to pamiętam…

Można by było zostać drugim Pyszałkiem, gdyby ktoś był mną i zaczynał w tym samym czasie co ja. Dziś poker jest inny niż parę lat temu i pokonywanie kolejnych szczebli też staje się coraz trudniejsze. Także odpowiedź brzmi: raczej nie jest to możliwe. Można po prostu być sobą, ciężko pracować i mieć trochę talentu a sukces będzie w zasięgu.

airwee: Uff, na szczęście odpowiedź równie długa jak pytanie 🙂 Idźmy dalej. W roku 2012 jak wspomniałem wcześniej miałeś spektakularne wyniki. 325,000 Euro za WPT, w trakcie którego powiedziałeś „- Nie gram dla kasy.”. Pracując z wieloma pokerzystami zauważam, że im lepiej im idzie tym większą wagę przykładają trofeom. Moje pytanie więc brzmi, jakie następne trofeum masz w planach? Czy gdzieś wśród nich znajduje się bransoletka WCOOP? Olorionek już ma…

Pyszałek: Jak wiesz, jestem pierwszym Polakiem, który wygrał live majora (a na pewno wpt). Z kolei mój były współlokator jest drugą osobą, która wygrała live majora 🙂  Także nic nie jest kwestia przypadku ;p

Mój cel to zdobycie livepoker triple crowna i jeżdżenie przez kolejne parę lat na spore ilości turniejów na całym świecie. Na przykład za rok planuję zagrać prawie całe World Series of Poker a teraz całe EPT i inne turnieje. Oczywiście chcę też wygrywać online i shipnac WCOOPa, TCOOPA, FTOPSa itp itd…

airwee: Które turnieje zamierzasz grać i czy ktoś z Twoim „rollem” (który ZAKŁADAM jest spory) grywa satelity do takich eventów czy raczej wpisuje się bezpośrednio?

Pyszałek: Do wszystkich turniejów z wpisowym powyżej $3,000-$4,000 staram się grać satelity. EPT, WPT, WSOP. Mam zapewniony hotel blisko kasyna + w longrunie mniej wydaje na wpisowe i inne koszty dzięki satelitom.

airwee: Jakieś rady odnośnie WCOOP dla początkujących?

Pyszałek: Turnieje WCOOP maja bardziej deepowa strukture i lepsze fieldy, także radze być bardziej cierpliwym – niż np w The Big $55 czy Sunday Million – grając WCOOPa. Dodatkowo dobrze wiedzieć w późniejszych fazach przeciw komu „robic stuff”. Pamiętajcie, że pasywnym graczom 10x ciężej wygrać turniej + jest to prawie niemożliwe na 6maxie (zwłaszcza depowym).

airwee: Czy według Ciebie WCOOP ma szansę stać się – a może już jest – najbardziej prestiżowym festiwalem Pokerowym Online? Taki WSOP Online?

Pyszałek: Tak, zgadzam się, że WCOOP jest najlepszym festiwalem pokerowym online.

airwee: Kto według Ciebie złapie bransoletkę w tym roku?

Pyszałek: Bransoletkę wygra oczywiście ktoś z Trójmiasta. Ja, Olor, Sosu, Teges albo Milan.

airwee: Widziałem, że wygrałeś dwa Pakiety do EPT Barcelona i jeden „seat”. Jakie satelity grałeś i czy można się spodziewać, że WPT było tylko początkiem dominacji Pyszałka w turniejach offline?

Pyszałek: Wygrałem już 4 pakiety + 2 seaty do Barcelony. Tak, zamierzam sporo grać live. Po wpt miałem stół finałowy w $10,000 High Rollerze w Pradze tydzień później + ostatnio w San Remo byłem czwarty w Main Eventcie. Czuję, że coś jeszcze wpadnie w tym roku ;p.

W Barcelonie też planuję zagrać HR, ponieważ będzie to jeden z najlepszych hr w sezonie. %ty można kupić w dziale staking u konkurencji.

airwee: Dzięki za swój czas i odpowiedzi. Gratuluję raz jeszcze wszystkich osiągnięć i życzę wygrania Main Eventu WSOP w 2014 🙂 (będziesz tam grał?)

Pyszałek: Dzięki za pytania, na pewno zagram kolejnego WSOP ME, bo planuję – jak pisałem wyżej – zagrać za rok cały festiwal.

airwee: Pierwsza bransoletka WSOP dla Polaka to byłoby to… powodzenia i dzięki raz jeszcze!

Poprzedni artykułBrytyjski polityk: Kobiety w pokera grają bardzo słabo
Następny artykułRunner Runner sposobem na promocję federalnych regulacji?

17 KOMENTARZE

  1. GÓRAL vs PYSZAŁ – kto lepszy? micro vs HS, mlodosc kontra starosc, łysina kontra włosy, teoria vs praktyka KTO LEPSZY? GŁOSUJMY

    0-1 PYSZAŁ , GL

  2. Przepis jest jak widać dość prosty. Musi się żebrać kilku graczy, graczy mających jeden cel – sukces. A następnie RAZEM wspólną pracą mogą osiągać te cele.

  3. ImDaIdiot pisze:Jakby były takie pewne, to by nie sprzedawali ;)Dla mnie głupota sprzedawanie udziałów, jak ktoś robi duże volume i jest graczem wygrywającym to w long runie jest bardzo dużo w plecy.

    Tu się mylisz. Sprzedaje nie dlatego, że inwestycja jest nie pewna, tylko dlatego, że nawet dla niego wyłożenie tak po prostu na stół 10.300 euro to trochę dużo.

    • taaa tylko ze tacy gracze daja takie mark-upy, że przeliczając to na long run to wcale już nie jest taka świetna inwestycja jakby się mogło wydawać 🙂

    • Jakby były takie pewne, to by nie sprzedawali 😉

      Dla mnie głupota sprzedawanie udziałów, jak ktoś robi duże volume i jest graczem wygrywającym to w long runie jest bardzo dużo w plecy.

  4. Pyszal za 30 lat będzie swoistym Polskim Brunsonem 😀

    wspomnicie moje słowa hehe

    szacunken bez dwóch zdań

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.