Trzy dni temu pisaliśmy o pozwie, jaki złożył finalista Main Eventu WSOP Gordon Vayo. Pokerzysta oskarżył PokerStars o wstrzymanie wypłaty wielkiej wygranej z festiwalu SCOOP.
O sprawie jako pierwszy napisał portal Forbes. Gordon Vayo, którego kojarzyć możemy z doskonałego występu w Main Evencie WSOP, postanowił złożyć pozew przeciwko PokerStars. Rok temu pokerzysta wygrał pierwszy z eventów SCOOP, za co otrzymał 692.460$.
Amerykanin nigdy nie zobaczył pieniędzy. Jego konto parę miesięcy później zostało zablokowane – operator stwierdził, że pokerzysta łączył się z serwerami ze Stanów Zjednoczonych (również podczas SCOOP), co jest oczywiście niezgodne z regulaminem. Po kilku miesiącach bezskutecznych starań o odzyskanie pieniędzy, Vayo postanowił pójść do sądu.
Serwisowi OnlinePokerReport udało się uzyskać oświadczenie operatora. Czytamy w nim, że PokerStars nie może komentować sprawy, ale stoi na straży uczciwości gier.
– Nie możemy komentować oskarżenia, a także naszego śledztwa związanego z tą konkretną sprawą. Jako najbardziej regulowany operator pokera na świecie, wierzymy, że naszym obowiązkiem jest stanie na straży uczciwości gry i dostarczanie uczciwej oraz bezpiecznej platformy pokerowej, co możliwe jest dzięki egzekwowaniu regulaminu. Wypłaciliśmy ponad pół miliarda dolarów w turniejowych wygranych tylko w tym roku i zamierzamy kontynuować naszą rygorystyczną politykę bezpieczeństwa, aby chronić naszych graczy.
Jak sugeruje Steve Ruddock, autor tekstu na OPR, PokerStars jest prawdopodobnie wyposażone w dość nowoczesne systemy wykrywania VPN. Przykładowo, w New Jersey działa firma GeoComply, która z wielką dokładnością potrafi wykryć lokację gracza – systemów firmy nie da się właściwie oszukać. Ruddock sugeruje, że PokerStars mając dostępne w USA tak nowoczesne rozwiązania, podobne stosuje zapewne dla graczy z całego świata.
Kilka rzeczy w tej sprawie jest na pewno dość niejasnych. Pisaliśmy bowiem, że Vayo zasugerował, że śledztwo przeprowadzone przez PokerStars wykazało, że zagrać miał 56.000 rozdań (część z USA), podczas, gdy pokerzysta rozegrał łącznie tylko około 9.000 rozdań. Dostarczył też dowody na to, że VPN, którego używał, ulegał awarii. Dodatkowo jego połączenia wskazywały, że przebywał w Kanadzie. PokerStars jednak uznało, że „dowody” pokerzysty nie są przekonujące i skonfiskowało jego wygrane.
Będzie pozew zbiorowy?
Ciekawym wątkiem tej sprawy jest fragment pozwu Vayo, który sugeruje, że PokerStars nie pierwszy raz blokuje konto amerykańskiego gracza, który wygrał duże pieniądze.
– PokerStars znane jest z akceptowania na swojej stronie obywateli Stanów Zjednoczonych. Serwis zezwala i zachęca ich do gry, pobierając od nich prowizję – w niektórych przypadkach robi to latami. Po tym, jak obywatel USA wygra znaczną sumę pieniędzy, pozwany prowadzi pozorowane śledztwo dotyczące aktywności użytkownika oraz miejsca, z którego grał, starając się zmusić gracza do udowodnienia za wszelką cenę, że nie grał z terenu Stanów Zjednoczonych, co jest pretekstem do wstrzymania wypłaty.
Jeden z graczy (nie znamy jego imienia i nazwiska) znalazł się w podobnej sytuacji – operator wypłacił mu ostatecznie 140.0000$. Prawnik Vayo Greg Fayer, zasugerował wczoraj w rozmowie z Cardplayerem, że może okazać się, iż sprawa zmieni się nawet w pozew zbiorowy!
– Na pewno zamierzamy monitorować sytuację, aby ocenić, czy faktycznie odpowiedni będzie tutaj pozew zbiorowy. Nie zamierzamy w tym momencie dodawać nic poza tym, co oświadczyliśmy w naszym pozwie. Będziemy jednak przyglądali się fazie rozwojowej tej sprawy, kiedy przedstawione zostaną szczegóły śledztwa przeprowadzonego przez PokerStars.
Jak podkreśla OPR, w 2015 roku na PokerStars zanotowano podobny incydent. Wtedy operator zatrzymał pieniądze Jake'a Schindlera – skonfiskował 250.000$. Po pewnym czasie okazało się, że Amerykanin faktycznie grał ze Stanów Zjednoczonych. Wiemy jednak, że nieznany gracz wymieniony w pozwie Vayo to nie Schindler. Dodatkowo finalista Main Eventu twierdzi, że dostarczył szereg dowodów wskazujących, że grał z Kanady, a więc mamy do czynienia z inną sytuacją.
PokerStars ma teraz czas na odpowiedź na pozew. Wkrótce jednak powinniśmy się dowiedzieć, czy sprawa Vayo będzie rozpatrywana przez sąd w Kalifornii.