Minął już tydzień, odkąd PokerStars legalnie działa na czeskim rynku. Przynajmniej na razie gracze za naszą południową granicą nie mogą cieszyć się pełną ofertą operatora. Wręcz przeciwnie – jest ona mocno okrojona. Ta sytuacja powinna się jednak zmieniać na korzyść pokerzystów.
O tym, że PokerStars wraca na czeski rynek jako pierwszy legalny poker room, informowaliśmy Was w zeszłym tygodniu. Po pierwszych siedmiu dniach przyszedł czas na pierwsze wnioski i niestety nie są one specjalnie optymistyczne. Czesi mogą co prawda legalnie grać w globalnej puli graczy, lecz oferta jest na razie mocno okrojona.
Zacznijmy jednak od samej procedury zakładania konta. Zgodnie ze znowelizowanym czeskim prawem każdy z graczy musiał założyć nowe konto na poker roomie i mógł to zrobić na dwa sposoby. Prostszym było przeniesienie dotychczasowego konta z globalnej wersji klienta pokerowego na wersję czeską. Całość była bardzo prosta i intuicyjna i zajmowała zaledwie dwie minuty. Po dokonaniu pierwszego depozytu każdy z graczy ma 30 dni na przesłanie do poker roomu odpowiednich dokumentów (np. skanu dowodu osobistego), które są później indywidualnie weryfikowane.
Druga opcja nie działała przez pierwszych kilkadziesiąt godzin, lecz obecnie wszystko jest już w porządku. Niezależnie od posiadanego konta na globalnej platformie PokerStars każdy z graczy mógł założyć zupełnie nowe, z nowym nickiem. Stare konto zostanie wówczas bezpowrotnie zamknięte.
Po pierwszym otwarciu pokerowego klienta na nowym koncie wielu graczy musiało się poczuć rozczarowanych. Czesi nie mają bowiem dostępu do całej oferty, choć stopniowo powinno się to zmieniać na ich korzyść. Przede wszystkim w czeskiej wersji PokerStars nie ma żadnego bonusu od pierwszego depozytu, bo zabrania tego miejscowe prawo.
Zdecydowanie największym problemem jest na razie brak dostępu do turniejów MTT z pulami gwarantowanymi. Według nowych przepisów turnieje, które oferują w internecie pule gwarantowane, nie mogą mieć możliwości późnej rejestracji. Stąd gracze z Czech nie mogą uczestniczyć praktycznie we wszystkich największych eventach (wyjątkiem są turnieje heads-up i shootout, które nie mają późnej rejestracji), pozostają im tylko mniejsze turnieje bez pul gwarantowanych, a tych w ofercie PokerStars jest naprawdę niewiele.
Kolejne ograniczenia to brak freerolli i turniejów hyper-turbo z wpisowym większym niż 3$. W pierwszym przypadku chodzi o brak możliwości promocji (ten sam przypadek co bonus od depozytu), drugi jest jeszcze bardziej absurdalny. Według czeskiego prawa minimalny rake w turniejach musi bowiem wynieść 5%, a w droższych turniejach hyper-turbo jest on obecnie niższy.
W obecnej wersji czeskiego oprogramowania gry cash Zoom są dostępne jedynie na stawkach 0,01$/0,02$. Prawdopodobnie jest to jednak błąd i przy najbliższej aktualizacji gracze powinni otrzymać dostęp do wyższych stawek. W przypadku graczy cashowych ograniczenia nie będą więc problemem.
Ostatnim problemem jest brak dostępu do gier Spin&Go, ponieważ zawierają one element losowy. To także może zmienić się jednak już niedługo, gdy PokerStars dostanie w Czechach licencję na prowadzenie internetowego kasyna.
Operator cały czas jest w kontakcie z czeskim Ministerstwem Finansów, aby w miarę możliwości jak najszybciej zlikwidować ograniczenia, które dotykają czeskich graczy. Sprawą zajmuje się przede wszystkim Ondrej Drabota – szef do spraw marketingu w Europie Środkowej. Najpilniejsze jest oczywiście umożliwienie czeskim graczom możliwości gry w turniejach MTT. Sam Drabota twierdzi, że obecne rozwiązania na pewno nie są ostateczne i sytuacja będzie się jeszcze zmieniać. Pozostaje więc czekać na dalszy rozwój wydarzeń i licencje dla kolejnych poker roomów – o takową wystąpiło między innymi PartyPoker.
Źródło: cz.pokernews.com/zpravy/2017/02/prvni-dny-po-navratu-pokerstars-do-ceska-jsou-plne-rozpak-a-21045.htm