Jonathan Little postanowił zwrócić uwagę pokerzystów na najpopularniejszą wadę w ich mindsecie. Pojawia się ona głównie na niższych stawkach, ale na pewno nie jest tylko do nich ograniczona.
Gra cashowa live na stawkach 1$/2$. Dostaję AK na środkowej pozycji. Robię raise do 7$, a tight-passive gracz, mający na oko około 60 lat, wchodzi all in ze small blinda za 60$. Zrobiłem łatwy call i rywal pokazał TT. Na boardzie spadły K867T i to on wygrał pulę.
Nie widziałem w tym nic specjalnego. Był to prosty scenariusz all in/call, dobrze rozegrany przez obu graczy. Jednak cała reszta stołu widziała to zupełnie inaczej. Niektórzy próbowali mnie pocieszyć po „paskudnym bad beacie”. Pamiętajcie jednak, że po wejściu all in kolejność kart na boardzie nie ma najmniejszego znaczenia.
Inni gratulowali rywalowi, ponieważ dobrze zainwestował pieniądze z „gotową ręką”, a ja miałem tylko „drawa”. To idiotyczne, ponieważ obie ręce można zaliczyć do premium – szczególnie, że rywal miał 30BB w stacku. To, że jedna jest parą, a druga nie, nie ma znaczenia. Obie ręce wygrałyby to rozdanie w około 50% przypadków.
Ciekawe było również to, że gracze w ogóle zwrócili uwagę na pulę, do której obaj gracze włożyli po 30BB. Na wysokich stawkach w trakcie dłuższej sesji większość graczy ma wahania na poziomie 200BB i w ogóle się tym nie przejmują. Na niskich stawkach pula warta nawet 10BB jest już tematem zainteresowania. Wydaje się więc, że praktycznie wszyscy gracze na tych stawkach nie rozumieją tego, że takie wahania w pokerze są nieuniknione.
Zamiast zaakceptować ten fakt, większość graczy jest gotowa zainwestować duże pieniądze tylko wtedy, gdy mają pewność, że mają najlepszą rękę. Prowadzi to do prostolinijnej strategii, która pozwala doświadczonym graczom regularnie kraść małe i średnie pule, a przy okazji minimalizuje ryzyko przegrania dużej puli.
Grając w pokera będziesz wygrywał i przegrywał rozdania. Jeśli twoim planem na grę jest czekanie na nutsa z nadzieją, że rywale cię opłacą, to nie masz szans na sukces. Żeby wygrywać na niskich stawkach, musisz być gotowy kraść pule, którymi nikt nie jest zainteresowany. Musisz też potrafić robić duże foldy, gdy wyraźnie widać, że rywalowi bardzo podoba się jego ręka.
Pokerzyści na niskich stawkach często tak przejmują się przegranymi, ponieważ grają z niewielkimi bankrollami. Jeśli masz 500$ i 200$ zabierasz do stołu, to nie ma się co dziwić, że martwisz się każdą przegraną pulą. Większość profesjonalnych pokerzystów zwariowałoby, gdyby grali za 40% całego swojego bankrollu. I chociaż większość graczy gra w stylu, który wskazuje na to, że nie bawi ich hazard, to słabe zarządzanie bankrollem mówi dokładnie coś innego.
Wspaniałym sposobem na to, żeby pozbyć się strachu przed utratą pieniędzy, jest myślenie w kategoriach equity. Jeśli rozumiesz, że wchodząc all in z AA przeciwko 76s dobrze inwestujesz pieniądze i na dłuższą metę w takich sytuacjach wygrywasz, nie będziesz zwracał uwagi na to, czy w danym rozdaniu wygrasz, czy nie. Bo w kategoriach equity zarobiłeś.
Jednak zamiast być szczęśliwym z tego powodu, że podjęli dobrą decyzję, większość początkujących graczy jest bardzo nieszczęśliwa z powodu porażki. Gdy wchodzisz all in mając 77% equity, musisz zrozumieć, że nie wygrasz w 100% przypadków, tylko w 77%. To oznacza, że w 23% przypadków przegrasz.
Moi rywale na stawkach 1$/2$ nie rozumieli tego konceptu i nie potrafili go w pełni zaakceptować. Jeśli chcesz wygrywać, a następnie wchodzić na wyższe stawki, musisz poradzić sobie z typowymi dla pokera wahaniami. Tym bardziej, że na wyższych poziomach wariancja jest jeszcze większa, na co wpływają wysokie umiejętności graczy i bardziej loose-aggressive gra. Jeśli będziesz tracił głowę za każdym razem, gdy przegrasz jakąś pulę, to prawie na pewno nie osiągniesz w pokerze sukcesu.