Historyczny awans Krzysztofa Mielnika do 6. dnia Main Eventu WSOP. Polak ma już zagwarantowaną wypłatę w wysokości 67.700$ i marzenie, żeby piąć się w turnieju głównym wyżej i wyżej – aż do finałowego stołu. Ale o to może być ciężko. Czytaj dlaczego.
ZOBACZ TEŻ: Poker Fever MEGA Series – już w lipcu stań do walki o blisko 7,8 mln CZK
W końcu mamy Polaka w 6. dniu Main Eventu WSOP. Pierwszym Polakiem w historii, który przebił się przez dzień piąty, jest Krzysztof Mielnik. Turniej wchodzi w decydującą fazę, a nagrody pieniężne zaczynają być bardzo poważne. Nasz gracz wprawdzie potrzebuje żetonów jak tlenu, ale póki żeton i krzesło…
Mielnik awansował, Głuszko odpadł w tzw. „sick spocie”
Nie było łatwo o awans. A jak pisze w swoim raporcie z WSOP na Twitterze Jack Daniels, było wręcz bardzo trudno. Przez cały dzień Krzysztof Mielnik walczył o przetrwanie. W trakcie tych 10 godzin gry Polak zmagał się z ogromnymi swingami w swoim stacku. Cytując wspomnianego JD: „[Krzysztof] wchodził z shorta, podwoił się, musiał zrzucać preflop AK i QQ, odrobił do 1,7 mln, spadł do 500k, bo przegrał KK vs AA, po czym znowu odrobił do 1,6 mln, gdy złapał asa na riverze w starciu AQ vs KK”.
Ostatecznie Polak zakończył dzień z 890k. Niestety to tylko 11bb na kolejny dzień, ale wszystko jest jeszcze możliwe. Jedno podwojenie może sprawić, że Krzysztof nabierze wiatru w żagle, a dwa podwojenia wyprowadzą go na bezpieczny teren.
To, co udało się Mielnikowi, niestety nie udało się Tomaszowi Głuszce. Polak odpadł z Main Eventu w sytuacji, w której na flopie złapał seta asów. Niestety jego rywal na turnie już kupił strita i to wystarczyło do eliminacji naszego gracza.
Za zajęcie 353. miejsca Tomasz Głuszko zarobił 40.000$. Gratulujemy.
Już wiemy, że wygrane pieniądze od razu poszły w ruch, a Polak zarejestrował się do eventu PLO 6-handed i nawet wywalczył awans do 2. dnia tego turnieju. On jeszcze nie powiedział ostatniego słowa na tym festiwalu.
Main Event już bez Hachema i Moneymakera
Niestety z turniejem pożegnali się również mistrzowie WSOP sprzed blisko dwóch dekad: Chris Moneymaker oraz Joe Hachem. Pierwszy dysponował jednym z najmniejszych stacków, ale Hachem był — mówiąc kolokwialnie — zdrowy. Jednak sprawy nie potoczyły się po jego myśli.
Największym stackiem po 5. dniu turnieju dysponuje Zachary Hall (16,3 mln), a kolejne miejsca zajmuje Bryan Obregon (12,3 mln) i Liran Betito (11,1 mln). Z pełnym raportem z wynikami możesz zapoznać się na stronie WSOP.
# | Gracz | Stack |
1. | Zachary Hall | 16.310.000 |
2. | Bryan Obregon | 12.295.000 |
3. | Liran Betito | 11.140.000 |
4. | Andrew Hulme | 11.065.000 |
5. | Joshua Payne | 9.850.000 |
6. | Anirban Das | 9.230.000 |
7. | Glenn Fishbein | 8.265.000 |
8. | Alejandro Perez | 8.075.000 |
9. | Jonathan Therme | 7.900.000 |
10. | Jack O’Neill | 7.735.000 |
Gdy gracze wrócą do gry, rozpocznie się poziom: 40k/80k + BBA 80k. Dla 149 pokerzystów znów zaplanowano 5 dwugodzinnych poziomów blindów. Gra rusza o godz. 12:00 czasu lokalnego. Trzymamy kciuki za Krzysztofa Mielnika, ostatniego Polaka w Main Evencie 54. World Series of Poker.