Pokerowy trener mindsetu Jared Tendler radzi, aby gracze, którzy odpoczywają po turniejach, spędzili czas pożytecznie. Zachęca również do tego, aby o pokerze myśleć w dłuższych cyklach, podobnie, jak robią to profesjonalni sportowcy.
Dla wielu graczy World Series of Poker oznacza koniec pokerowego „roku”. Udają się na odpoczynek, a następny sezon rozpoczyna się od PokerStars Championship w Barcelonie, czy też dużej serii online takiej jak Powerfest na PartyPoker.
We wpisie dla Cardplayerlifestyle pisze o tym Jared Tendler, który sugeruje, że dobrym pomysłem jest, aby poważniej podejść do takiego traktowania gry. Zaleca, aby gracze starali się myśleć o swojej grze jak o prowadzeniu biznesu. Niech więc pokerowy rok rozpoczyna się w sierpniu, a kończy w lipcu.
Czy takie podejście gwarantuje wielkie korzyści? Trener przyznaje, że nie są one zwykle duże. W grze, gdzie liczą się jednak takie małe przewagi, nastawienie może poprawić motywację, nawyki w edukacji, a także samą grę.
Tendler podaje przykład agenta nieruchomości, któremu pomagał właśnie w sierpniu zeszłego roku. Co roku człowiek ten miał problem, bo największy ruch w biznesie jest pomiędzy lutym a lipcem. Dlatego też Tendler zaproponował, aby zamiast w rok traktować w ujęciu kalendarzowym, przerzucić się na rok finansowy. W takie sytuacji agent w sierpniu przygotowywał plan na kolejne jedenaście miesięcy. We wrześniu przygotowywał potencjalne ścieżki swoich działań, planował w okresie od października do grudnia, a następnie z mocną motywacją, zaczynał w styczniu sprzedawać nieruchomości. Takie myślenie w cyklach zwiększyło jego przychody o 35%!
Refleksja, analiza i cele to podstawa
Tendler sugeruje, że sierpnia nie trzeba traktować jak zwykłych wakacji. Można przemyśleć ostatnie dwanaście miesięcy:
- Co osiągnąłeś?
- Czego nie udało się dokonać?
- W czym się poprawiłeś?
- Największe błędy
- Elementy techniczne i mentalne gry, które musisz poprawić
- Rzeczy poza pokerem, które na niego wpływają
Następne trzeba pomyśleć nad celami na kolejny pokerowy rok. Częścią tego działania jest opracowanie planu rozwoju gracza.
Tendler poleca tutaj stworzenie czegoś w rodzaju cyklów treningowych. W ten właśnie sposób do sezonu przygotowują się np. tenisiści, którzy cały harmonogram treningów i gry ustalają tak, aby szczyt formy przypadał na najważniejsze turnieje. Wybierają najpierw elementy rozwoju ich gry, nad którym pracują w danym cyklu, a następnie pracują tak, aby w mniejszych turniejach wprowadzić te elementy poprzez trening.
Podziel swój pokerowy rok na cykle
Pokerzysta również spróbować może podzielić rok na takie okresy treningowe. Mogą one być przykładowo zbudowane wokół dużych turniejów live (WSOP, WSOPE, PartyPoker Million), czy też turniejów online (Pokerfest, WCOOP). Gracze mniejszych stawek mogą zrobić to samo, wybierając inne festiwale. Podobnie postąpić mogą nawet gracze cashowi, którzy wybierają po prostu okresy, gdzie chcą grać najlepszego pokera.
W takim okresie każdy z graczy stopniowo przechodzi z bardzo mocnego nacisku na naukę i analizę do samej gry. Przykładowo stosunek nauki do praktyki w pierwszych dwóch tygodniach wynosił będzie 50/50 procent. W kolejnym będzie już 20/80 procent, czyli więcej gry, a następnie sam poker, kiedy rozpocznie się festiwal.
System ma na celu dojście do wysokiego stopnia kompetencji w krótkim czasie i dla wielu graczy sprawdza się świetnie w przygotowaniu do dużych turniejów. Oczywiście czas przygotowania i stosunek nauki do praktyki można dowolnie zmienić w zależności od naszego czasu, kapitału i priorytetów.
Dostosuj swoje oczekiwania
Tendler pisze, że taki system treningowy ma jeden minus. Niektórzy z pokerzystów zaczynają mieć zbyt wysokie oczekiwania:
Jest jeden potencjalny problem takiej systematycznej pracy: może spowodować wzrost oczekiwań, co okaże się jeszcze bardziej bolesne, jeżeli system się nie sprawdzi tak, jak tego chcesz albo nie będzie dobrych wyników. To jednak nie jest powód, aby go nie wypróbować. Dodatkowo, podejrzewam, że są gracze, którzy chcą uniknąć systematycznej nauki, aby uniknąć większego bólu porażki. Innymi słowy, ich lenistwo lub brak chęci do efektywnej nauki ma na celu powstrzymanie oczekiwań przed tym, aby stały się zbyt duże. Moje rozwiązanie: zmuś siebie do ciężkiego treningu i po prostu dostosuj oczekiwania.
Gracze często myślą w kategoriach „od turnieju do turnieju”. To zrozumiałe, bo w grze w pokera jest sporo nieprzewidywalności. Jeden wielki wynik może zmienić życie. Można też zaliczyć serię turniejów bez wypłat. Czemu więc nie pomóc sobie w lepszej organizacji roku, aby grać najlepszego pokera podczas ważnego festiwalu?