James Keys o turniejach MTT

4

Poker sam w sobie jest grą bardzo złożoną i nie da się zdefiniować jednej, idealnej, wygrywającej strategii. A już turnieje MTT, które składają się z różnych faz i w czasie 10 minut nasza sytuacja może się drastycznie zmieniać są całkowicie nieprzewidywalne jeśli chodzi o ustalenie strategii.

Naszą grę cały czas musimy dostosowywać do szeregu czynników: musimy brać pod uwagę aktualne blindy, wielkość naszego stacka, ilość żetonów przeciwników, fazę turnieju. Nie mówiąc już o tak oczywistych sprawach jak pozycja, wizerunek itd. Dlatego też nigdy nie jest za dużo porad dotyczących tego jak grać w turniejach MTT, szczególnie jeśli porady te pochodzą od dobrych i bardzo dobrych zawodników.

James Keys nie ma być może jeszcze bardzo znanego nazwiska, nawet w Wielkiej Brytanii są bardziej od niego znani zawodnicy jak: Sam Trickett, Jake Cody czy Toby Lewis. Jednak młody Brytyjczyk ma na swoim koncie takie wyniki jak m.in.: stół finałowy Turnieju Głównego WSOP Europe w 2007 roku i 2 miejsce w tegorocznym Main Evencie na Aussie Millions. W swojej niedługiej karierze Keys wygrał już blisko 1,5 miliona dolarów w turniejach live. Przyjrzyjmy się więc radom Jamesa Keys'a…

Rozmawiaj, rozmawiaj i jeszcze raz rozmawiaj

„Zawsze dużo rozmawiałem o rozdaniach. Będąc na uniwersytecie należałem do pokerowego stowarzyszenia, gdzie w zasadzie cały czas rozmawialiśmy o pokerowej strategii”

James Keys stwierdza, że rozmowa o rozdaniach i ich analiza jest znacznie bardziej wartościowe niż sama gra. W związku z tym zawsze gdy mamy okazję powinniśmy rozmawiać o trudnych sytuacjach, błędach popełnianych przez nas i przez innych graczy oraz o poprawnych sposobach rozegrania danej ręki.

Keys zauważa, że wielu grinderów, którzy radzili sobie dobrze właśnie poprzez wyizolowanie się z pokerowej społeczności zaczęło tracić dystans i przestało się rozwijać. Dlatego też Keys proponuje, aby zamiast grać 8-godzinne sesje, grać przez 6 godzin, a potem dwie godziny poświęcić na wspólną ze znajomymi analizę naszych zagrań. Tego typu podejście daje nam wielkie plusy i pozwala na ciągły rozwój naszych umiejętności.

Tight we wczesnej fazie

„W dużych turniejach live z reguły startujemy mając 200 big blindów, więc dopóki do gry nie wejdzie ante nie mamy się co spieszyć”

Czasami może to być denerwujące, jeśli przez 30 minut gry w turnieju nie robimy nic innego tylko pasujemy karty. Jednak jak pisze Keys warto wtedy sobie przypomnieć jak dużo graczy odpada w głupi sposób na pierwszych poziomach blindów, tylko dlatego, że zbyt wcześnie podejmują zbyt duże ryzyko. Jeśli nie mamy jakiś wyjątkowych readów na naszych przeciwnikach, albo specjalnego powodu (np. duża ilość bardzo słabych zawodników) to we wczesnych fazach zawsze powinniśmy grać tight podkreśla James Keys.

Keys zwraca też uwagę, że blefowanie we wczesnych fazach turnieju jest niewarte ryzyka jakie podejmujemy, a ewentualna nagroda za udany blef za mała. Dlatego też dopiero po wejściu ante powinniśmy poluźnić zakres rąk, z którymi będziemy grali. James Keys proponuje, że po wejściu ante powinniśmy otwierać nawet z wczesnych pozycji suited connectory i niskie pary, a z buttona otwierać powinniśmy aż 70% rąk: wszystko suited, wszystkie A-x, K-5 i wyższe karty, a także grywalne układy z Q i J.

Czytanie i zbieranie informacji

Keys podkreśla rolę czytania przeciwników, ale żeby to osiągnąć trzeba najpierw zbierać informacje. Za każdym razem gdy dochodzi do showdownu za zawodnikami może być nawet kilka podbić i przebić. Zwracajmy uwagę, kto jest agresywny, kto pasywny, kto blefuje i z jakimi kartami rywale to robią.

Kolejną ważną informacją jest to jak gracze wrzucają żetony do puli. W opinii Keys'a to może być jeden z najmocniejszy pokerowych telli jakie możemy uzyskać. Trzeba więc zwracać uwagę na o co robią z żetonami przeciwnicy gdy blefują, a co gdy grają dla wartości. W dalszej części turnieju tego typu drobiazgi mogą okazać się kluczowe.

Gra przeciwko 3-betom

„W turniejach online struktura jest taka, że często po kilku poziomach blindów znajdować się będziemy na stacku 20-30 big blindów wtedy strategia dotyczącą 3-betów nie jest tak istotna. Jednak w turniejach live cały czas będziemy napotykać rozdanie, w których będziemy 3-betowani.”

Keys zaznacza, że jeśli mamy przewagę pozycji to możemy 3-bety sprawdzać i rozgrywać rękę po flopie, jednak jeśli gramy bez pozycji nigdy nie powinniśmy sprawdzać 3-betów. W takiej sytuacji w grę powinny wchodzić tylko dwa zagrania 4-bet albo pas.

James podkreśla też, że wielu graczy zapomina o wielkości stacków, a sprawdzanie 3-betów bez pozycji i potem granie check-call na flopie doprowadzi do tego, że pula rośnie do niebezpiecznie dużych rozmiarów, a my mamy bardzo niewiele informacji o ręce przeciwnika i określenie jego zakresu staje się bardzo trudne.

Wizerunek ma wielkie znaczenie

To jak przeciwnicy nas widzą ma według James'a wielkie znacznie, ale tylko wtedy jeśli będziemy  umieli tą wiedzę wykorzystać.

Jeśli rywale postrzegają nas jako szalonego agresora, który podbija z niczym to wcale nie musi oznaczać, że powinniśmy teraz „zacieśnić” swoją grę. Po prostu w odpowiedzi na 3-bety rywali powinniśmy odpowiadac 4-betami, w zależności od wielkości stacków mogą to być też zagrania all-in i wtedy dość łatwo będziemy zbierać żetony.

To jak wykorzystamy nasz wizerunek zależy od naszej strategii gry i naszych przeciwników. Jeśli rywal nie czuje się zbyt dobrze w grze post flop i na nasze podbicia z późnych pozycji, broniąc blindów reaguje 3-betami to możemy go sprawdzać i dzięki przewadze pozycji ogrywać po flopie. Po kilku takich rozdaniach przestanie on bronić blindów i stanie się jeszcze łatwiejszym celem.

Gra przeciwko big stackom

Granie przeciwko big stackom może być trudne, ale też może okazać się bardzo dochodowe. Nasz zysk będzie tym większy im więcej błędów popełniać będą nasi rywale. Jeśli więc gramy przeciwko dużemu stackowi starajmy się grać niestandardowo, odejdźmy od naszej normalnej gry, dzięki temu przeciwnik powinien się pogubić, nie będzie umiał określić zakresu naszej ręki i łatwiej będzie nam sprowokować go do błędu.

W tym też miejscu Keys zwraca uwagę na problem jaki może przynieść zastawianie pułapki z AA. Jeśli decydujemy się na flat-call z AA przeciwko big stackowi to z reguły jest to bardzo dobre zagranie. W ten sposób dajemy sobie szanse na wygranie bardzo dużej ilości żetonów w późniejszych rundach licytacji, gdy rywal mający K-Q czy inną marginalną rękę „złapie kontakt z flopem”. Jednak to samo zagranie z AA przeciwko short stackowi będzie znacznie mniej opłacalne, bowiem w kolejnych rundach licytacji mamy do wygrania znacznie mniej żetonów.

Bubble

Nasza gra na bubblu musi w olbrzymim stopniu zależeć od tego przeciwko komu gramy. Musimy zidentyfikować graczy, którzy tylko chcą wejść do kasy i tych, którzy grają o wygraną.

Jest wielu zawodników, którzy myślą tylko o wejściu do miejsc płatnych jednak nie możemy zapominać o tych, których cel sięga znacznie dalej. Właśnie tych drugich, którzy nie będą bali się odważnych zagrań powinniśmy się w fazie bubbel wystrzegać. Z pewnością przy naszym stole będzie tak dużo graczy pierwszego typu, że to na nich powinniśmy skupić swoją uwagę, to ich żetony powinny być naszym celem.

Keys zwraca też uwagę, że bubbel stołu finałowego w grze live bardzo się różni od tej samej fazy w grze online. W internecie w zasadzie ten bubbel jest niezauważalny, a w grze live, gdzie obecność na final table często wiąże się z kamerami, relacją TV i sławą gracze na bubblu stołu finałowego zaczynają grać absurdalnie tight. Wiedząc o tym powinniśmy starać się to wykorzystać, oczywiście cały czas pamiętając o graczach, którzy tak jak i my celują w zwycięstwo.

Heads-up

Grając przeciwko tight przeciwnikowi powinniśmy podbijać 100% rąk z buttona i nigdy nie flat-callować z big blinda.

Przeciwko loose przeciwnikowi musimy już bardziej różnicować naszą grę. Musimy poszerzyć zakres rąk, z którymi sprawdzamy, częściej też musimy value betować z marginalnymi układami. Powinniśmy też zaprzestać kompletnych blefów. Stosując te zasady żetony i tak powinny powoli zmierzać w naszym kierunku twierdzi Keys.

Jeśli nasz przeciwnik regularnie podbija z buttona wielu graczy zaczyna często 3-betować. Nie jest to zła strategia, ale musimy pamiętać, że jeśli nasz przeciwnik jest loose to będzie nas często sprawdzał i po flopie będziemy musieli grać bez pozycji. W grze heads-up nie jest to sytuacja komfortowa i musimy zdawać sobie sprawę, że czasami do wygrania rozdania będziemy potrzebować kosztownych i odważnych blefów.

Na podstawie „Player Notes – James Keys” Poker Player

Poprzedni artykułSami Kelopuro o wygranej w SCOOP Main Event
Następny artykułHiszpania – przyznano pierwszą licencję

4 KOMENTARZE

  1. „Grając przeciwko tight przeciwnikowi powinniśmy podbijać 100% rąk z buttona i nigdy nie flat-callować z big blinda”

    solid advice bro 😐

    • To co miało być napisane o strategii pokerowej, zostało juz napisane. Reszta to jakieś gówniane artykuły, z których mało się dowiadujemy. W końcu te gazety pokerowe muszą o czymś pisać i coś drukować.

    • nigdy nie flatcallowac z big blinda w HU ? wg mnie nie nalezy wlasnie ( szczegolnie z dobrym przeciwnikiem ) 3-betować spekulacyjnych rak, bo po co mamy budowac pule grajac bez pozycji ? do mnie nie trafia ten argument

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.