Niektórzy mają błędne pojęcie o tym jak rozgrywać układ para plus draw. Dotyczy to szczególnie początkujących. Oto kilka porad dla graczy, którzy sobie z tym nie radzą.
Peter Clarke pisze, że układ para plus draw jest jednym z układów, z którymi nie radzi sobie większość początkujących graczy. Jak powinno się grać w takich spotach? Oto kilka sposobów na to, aby unikać częstych błędów.
Nie ma sensu blefowania z showdown value
Załóżmy, że jesteście na cuttofie w grze 6-max na stawkach NL10. Raisujecie do 0,25$ mając K8. Sprawdzają Was gracze na small blindzie i big blindzie. Na flopie w puli 0,75$ pojawiają się T84. Zagrywacie tam c-beta 0,45$. Small blind pasuje, a big blind sprawdza. Turn to 2. Gracz na BB czeka. Czy w tym spocie powinno się betować?
Wiele osób mówi, że skoro „mamy wiele equity, to należy betować”. Ten argument jednak upada. Tak właściwie to nie jesteście często aż tak bardzo z przodu wobec zakresu rywala, ale jeżeli już tak jest, to zdecydowanie z przodu wobec małych par – one spasują na beta. Jeżeli zagracie, będziecie się izolowali przeciwko lepszym rękom typu top para i raise od rywala byłby dużym problemem. Nie będziecie faworytami w przypadku sprawdzenia, a więc value bet nie jest tam dobry. Equity nie jest tak duże.
Ktoś inny może powiedzieć, że „reprezentuje tam overparę”. Problemem jest to, że rywal wcale nie musi w to uwierzyć. Niektórzy w ogóle nie będą rozumieli tego zagrania. Na niskich stawkach top para bardzo rzadko pasuje, jeżeli rywalem jest słabszy gracz. Z jego perspektywy nic tam nie musiało się na turnie zmienić i sprawdzi.
Kolejny argument, który zastosować może tam wiele osób to „próba” wyrzucenia rywala z puli. Clarke jednak pyta: jaką rękę dokładnie ma on tam wyrzucić? Może zrobi to z pocket parą lub gorszą 8, ale w starciu z tymi rękami jesteście dużo z przodu. Fold equity, które zyskujecie, gdy rywale je spasują jest zupełnie bez znaczenia. Lepiej zdecydowanie, żeby zostali w puli. Na riverze można jeszcze wygrać od nich beta. Wielu amatorskich graczy ma dość sceptycznie podejście do akcji bet/check/bet.
Trener wyjaśnia, że blefowanie jest atakiem na zakres rywala, który jest mocniejszy niż Wasza ręka. Gdyby spasował sporo rąk mocniejszych niż Wasza – blef ma sens (np. w przypadku gdybyście tam mieli mniejszy showdown value z K7). Tutaj należy się zastanowić, na ile naprawdę potrzebujecie, aby przy układzie para plus draw rywal spasował.
Clarke uważa, że nie ma też sensu argument, w którym gracze mówią, iż „chcą zbudować pulę, gdyby draw się skompletował”. Nie ma w tym argumencie zbyt wiele sensu. Draw do koloru zmieni się w kolor w 9 na 46 przypadków, czyli 19,5% takich rozdań. Budowanie rozdania z ręką, która jest z tyłu przy callu rywala, tylko po to, aby w 20% przypadków mieć tam dużą pulę to kiepski pomysł. W większości przypadków bet będzie kosztowny, bo jesteście przy callu oponenta z dość średnią parą w tyle za jego zakresem.
Równowaga jest konieczna
Pasywne rozgrywanie top pary i drawa niesie za sobą także inne korzyści. Możecie zrównoważyć zakresy checków i chronić je, gdyby na stole pojawiły się karty dające kolor lub strita.
Wyobraźmy sobie, że gracie stawki NL200 ZOOM, gdzie otwieracie na SB z T8. Agresywny gracz regularny sprawdza na big blindzie. Na flopie pojawiają się J86. W puli jest 9$. Na tym flopie nie można betować bez konsekwencji nie mając pozycji. Rywal często znajdzie połączenie z flopem ze średnimi układami typu T8o, A6o, JTo i innymi, a takimi, które nie 3-betują przed flopem. Z drugiej strony to dość kiepski board dla naszych dużych kart typu AK, AQ, KQ, których nie ma rywal.
Oczywiście można betować taką rękę. To samo w sobie nie jest błędem, ale check niesie za sobą kilka korzyści. Po pierwsze, czasem złapiecie tam kolor po check/callu na flopie. Wielu rywali nie uzna za prawdopodobne tego układu i może zagrać agresywnie w niestandardowy sposób, gdy dojdą karty do koloru.
Drugi korzystny element to świetne showdown value. Co innego, gdyby Wasza ręka była słabsza i bet w efekcie oznaczał, że rywal spasuje ace high lub king high.
Trzecia uwaga jest taka, że często na tym flopie pasujecie trochę z Waszych znacznie słabszych rąk, a więc wrzucenie do zakresu checka rąk z bardzo wysokim equity pozwala na odpowiednio częste bronienie przeciwko graczom, którzy często betują. Clark pisze, że początkujący popełniają częsty błąd – nie bronią zakresu checku z żadnymi mocniejszymi rękami w tym spocie. W niekorzystnych spotach bez pozycji chcecie często czekać, ale nie tylko ze słabymi rękami.
Co chcecie osiągnąć?
Następnym razem, kiedy dostaniecie układ para + drawa, najlepiej zadać sobie pytanie: co chcecie osiągnąć? Wielu graczy w ogóle odrzuca opcję czekania. Słyszeli bowiem, że agresja w pokerze to rzecz najbardziej opłacalna. To może prawdziwe słowa, ale jest wiele wyjątków od tej reguły – średnie ręce to zdecydowanie taka grupa rąk. Para plus draw to ręka zdecydowanie bardziej wartościowa ręka do rozważenia checka. Przy becie i blanku na turni zakres rywala jest mocniejszy, a nasze equity słabnie. Temu check jest taki atrakcyjny. Nie blefujecie, kiedy jesteście w jakikolwiek sposób lepsi od zakresu pasowania oponenta.
Triton Poker – analiza wielkiego rozdania Xuan vs Badziakouski