GTO to strategia, której w długim okresie czasu nie można pokonać, niezależnie od tego, jak grają nasi przeciwnicy. Urosło wokół niej mnóstwo mitów, a z kilkoma z nich rozprawimy się w poniższym artykule. Zapraszamy!
Mit #1 – Najlepsi gracze na świecie używają strategii GTO
Strategia GTO (Game Theory Optimal, czyli teoria gry optymalnej) dla No Limit Hold’em, owszem, istnieje, ale nie jest jeszcze znana przez żadnego człowieka ani nawet komputer. Ta gra jest po prostu zbyt skomplikowana i póki co nie została rozwiązana. Rozwiązane zostały za to mniej skomplikowane warianty pokera – chociażby heads-up Limit Hold’em.
GTO stało się ostatnio czymś w rodzaju słowa wytrychu, którego używa się do opisu niemal wszystkiego; niektórzy mianem GTO nazywają usmażony przez siebie stek, inni – nazywają tak swojego psa.
Kiedy ludzie mówią o pokerowej strategii GTO, najprawdopodobniej mają na myśli strategię bazującą na teorii gier. Czasem jednak nawet doświadczeni profesjonaliści nie do końca wiedzą, o czym mówią, stosując termin „GTO”.
Rozumiemy jednak niektóre koncepty GTO dla prostszych elementów gry i zalecamy stosowanie ich przy konstrukcji Waszej podstawowej strategii (więcej o tym w dalszej części artykułu).
Mit #2 – Strategia GTO gwarantuje najbardziej opłacalne zagrania
Nieprawda. Głównym celem strategii GTO jest granie w sposób, którego nie można pokonać. Wcale nie oznacza to jednak, że jest to najbardziej opłacalna strategia w starciu z konkretnym przeciwnikiem. GTO nie bierze pod uwagę strategii stosowanej przez rywala. Zamiast tego – skupia się na konstrukcji dobrze zrównoważonych zakresów, niemożliwych do wyeksploatowania.
Skoro jednak poker nie został rozwiązany, żaden z graczy nie jest w stanie stosować optymalnej i perfekcyjnie zbalansowanej strategii. Wszystkich pokerzystów można w pewien sposób wyeksploatować, jednych bardziej niż innych. Najbardziej opłacalną strategia będzie maksymalna eksploatacja niezbalansowania rywali poprzez konkretną strategię kontrującą.
Jednak gra eksploatywna ma również pewne minusy. Przede wszystkim:
1. Czasem Twoja gra eksploatywna będzie niewłaściwa
Gra, którą można wyeksploatować, jest z definicji odchyleniem od teoretycznie optymalnej strategii. Dlatego istotnym jest, by wykorzystując strategię eksploatywną, opierać się na rzetelnych informacjach, a nie na założeniach. Dlaczego? Ano dlatego, że gdy opieramy się na pewnych założeniach, czasem będziemy stosować zagrania o ujemnej wartości oczekiwanej (EV).
2. Kiedy stosujesz grę eksploatywną, sam narażasz się na eksploatację
Przypuśćmy, że gramy online przeciwko regularsowi i opierając się na posiadanej przez nas dużej bazie rąk, wiemy, że będąc na small blindzie, rywal zdecydowanie zbyt często pasuje w odpowiedzi na 3-bety. Wiemy również, że w starciu z tym graczem powinniśmy 3-betować z big blinda bardzo agresywnie i spodziewać się wielu foldów.
Jednak wprowadzając do naszej gry tego typu korektę, sami stajemy się niezbalansowani i narażamy na eksploatację ze strony rywali. Jeśli nam się poszczęści, przeciwnik nie zauważy, że 3-betujemy z szerokim zakresem i nie będzie nas karcił 4-betami również ze słabszymi rękoma. Dobry gracz z pewnością jednak zauważy naszą tendencję i skrzętnie ją wykorzysta.
Mit #3 – Żeby korzystać ze strategii GTO, musisz być matematycznym geniuszem
Jasne, matematyka odgrywa pewną rolę w graniu optymalnego pokera, ale wcale nie musisz wygrywać matematycznych konkursów, by stosować strategię GTO.
Prawie wszystkie kalkulacje, które musisz znać, opierają się na prostych obliczeniach – nie wymagają bynajmniej znajomości algebry, równań liniowych czy postaci wykładniczej. Co więcej, najczęściej stosowane wzory dostępne są online i można je znaleźć w ułamku sekundy.
Biegła znajomość rzeczy pokroju pot oddsów czy odpowiedniej częstotliwości sprawdzania przychodzi wraz z doświadczeniem. Trochę praktyki i takie obliczenia nie będą stanowiły żadnego problemu!
Przykładowo, wzór na obliczenie optymalnego stosunku value betów do blefów, w zależności od użytego bez sizingu, jest bardzo prosty i może być szybko zapamiętany. Przypuśćmy, że gramy heads-up i stawiamy na riverze beta za 100$ do puli wynoszącej 200$, dając rywalowi oddsy do sprawdzenia w stosunku 3 do 1. W tym przypadku, nasz betting range powinien zawierać 75% rąk value i 25% blefów – dzięki temu nie stanowi dla nas różnicy, czy rywal ze swoim bluff-catcherem sprawdzi, czy spasuje (może on co najwyżej wyjść z tej sytuacji break-even).
Powyższy stosunek zmienia się w zależności od bet sizingu, którego użyliśmy. Oto tabela z kilkoma najczęściej używanymi rozmiarami zagrań:
Rozmiar zagrania – Stosunek value betów do blefów
2 x pula – 2 blefy na każde 3 value bety
1 x pula – 1 blef na każde 2 value bety
0.75 x pula – 3 blefy na każde 7 value betów
0.5 x pula – 1 blef na każde trzy value bety
Jak pokazuje tabelka, im mniejszy rozmiar naszego zagrania, tym więcej potrzebujemy value rąk, a im większy rozmiar naszego zagrania, tym więcej powinniśmy blefować.
Mit #4 – GTO nie ma sensu, skoro strategia eksploatywna generuje większy zysk
Wprawdzie napisaliśmy powyżej, że strategia eksploatywna generuje większą wartość oczekiwaną (EV) od strategii GTO, ale nie oznacza to bynajmniej, że powinieneś całkowicie porzucić GTO.
Granie dobrze zrównoważonym i optymalnym stylem jest najlepszym sposobem na radzenie sobie z nieznanymi przeciwnikami. Czasem potrzeba przecież tysiąca rąk, by znaleźć u rywala potencjalne słabości. Dlatego dobrym pomysłem jest opracowanie strategii, która uchroni Cię przed eksploatacją. Kiedy już odkryjesz u rywala wspomniane słabości, wówczas spokojnie możesz porzucić swoją strategię bazową i przerzucić się na grę eksploatywną.
Należy dodać, że znajomość konceptów GTO pozwoli Ci na sprawniejsze wynajdowanie potencjalnych słabości w grze rywali. Jeśli wiesz, jak powinna wyglądać optymalna strategia, będziesz również wiedział, kiedy przeciwnik wyraźnie się od niej odchyla – to zdecydowanie ułatwi grę przeciwko niemu.