Czy może się zdarzyć sytuacja, w której w satelicie dostajecie bardzo mocną rękę, ale jesteście zmuszeni ją spasować? Owszem i czasem może to być naprawdę mocna para!
Zapewne grając turnieje dostajecie czasem bardzo mocną parę. To świetne uczucie, prawda? Czasem jednak nawet mając rękę typu KK trzeba ją spasować. Mowa oczywiście o pewnych spotach w turniejach satelitarnych.
Właśnie takie pytanie pojawiło się niedawno w strategicznej części podcastu „The Chip Race”, który prowadzą David Lappin oraz Dara O'Kearney. Omawiali oni rozdanie z turnieju satelitarnego, w którym w grze było ośmiu graczy, a płatne było sześć miejsc.
O'Kearney jest prawdopodobnie jednym z najlepszych graczy satelit na świecie. Wraz z Barrym Carterem napisał niedawno książkę „Poker Satellite Strategy”, w której koncentruje się właśnie na grze w turniejach kwalifikacyjnych. Jak zaznacza na początku dyskusji, kluczowe momenty satelity do spoty, w których pasować trzeba często naprawdę mocne ręce.
O'Kearney w swojej analizie podkreśla, że gra w satelitach znacznie różni się od cashówek czy nawet zwykłych turniejów. W grze cashowej gracz podsumuje decyzje, która ma przynieść efekt w postaci zdobytych żetonów. W satelicie robi to samo, ale tam przegrana może mieć katastrofalne znacznie. Potrzeba więc naprawdę dużej przewagi, aby niektóre zagrania wykonać w końcowej fazie satelity.
Blindy wynosiły 600/1.200. Welch był na buttonie i miał 24.000 w stacku, kiedy rozpoczynało się rozdanie. Pokerzysta wyjaśnia, że połowa graczy miała stacki wynoszące 12.000 żetonów. Welch był więc w sytuacji, w której mógłby foldować i dojść do kasy.
Jeden z shortów zagrał all-ina za 12.000 będąc na UTG. Gracz siedzący po lewej stronie, sprawdził (miał stacka 36.000). Wszyscy do Welcha spasowali, a ten zobaczył u siebie KK. Czy w tym momencie pasujemy króle?
Problematyczna ręka
Welch postanowił w opisanym wyżej spocie spasować króle. O'Kearney wyjaśnia, że obecność kilku mniejszych stacków przy stole oznacza, że call z KK byłby w tej sytuacji beznadziejny. Okazuje się, że w tym spocie Welch ma gdzieś 85% do 90% szansy na wywalczenie awansu. To oznacza, że w tym spocie prawidłowym zagraniem z najlepszą ręką startową, czyli AA, też będzie fold!
W spocie z królami Welch nie ma nigdy equity odpowiedniego na calla. W starciu z nim A2 ma 28%. Pary od 22 do QQ to 18% equity. W starciu z dwoma pocket parami AA w tej sytuacji wygra tylko 65% rozdań!
Ciekawe jest to, że w spocie, który analizuje O'Kearney, po all-inie UTG i callu od dużego stacka, właściwie cały stół musi spasować AA. Callują tylko dwa najmniejsze stacki. Ci gracze jednak również w tym spocie pasują KK!
Posłuchajcie poniżej całej analizy:
„Poker & Pop Culture” – nowa książka o pokerze już w czerwcu