Czy limpowanie asów to dobry pomysł na stole finałowym? Doskonały pokerzysta Tom „jabracada” Hall analizował jakiś czas temu bardzo ciekawe rozdanie, gdzie właśnie tak zagrał.
Tom „jabracada” Hall to angielski pokerzysta live i online, który znany jest ze swoich doskonałych występów w turniejach. Grał jakiś czas temu w finale WPT DeepStacks i właśnie to rozdanie omawiał wraz z prowadzącymi podcast „The Chip Race”.
Hall zagrał w zeszłym roku w finale WPT DeepStack. W grze pozostawało siedmiu graczy, a on był na pozycji UTG+1 i dostał AA. Pokerzysta miał piąty stack. Blindy wynosiły 30.000/60.000/60.000, a on miał 1.110.000. Lider siedział na UTG.
Akcja na flopie
Na hijacku siedział gracz na shorcie, który miał siedem blindów. Na buttonie drugi z shortów miał piętnaście blindów. Hall dostał AA i zdecydował się limpować. Zakładamy, że robi tak z całym swoim zakresem, z którym nie chce grać all-ina przed flopem.
Pierwsze pytanie jest tutaj następujące: jak Hall dzieli zakresy all-ina oraz limpowania? Nie chce tutaj raise-foldować AKo i wokół tego buduje zakres. W tym spocie zagrywa więc all-ina mając AKo, AQo, JJ, 88. Hall mówi, że limpował na tym stole finałowym w kilku innych rozdaniach.
Strategia limpowania niektórych rąk jest ciekawa mając na uwadze, że mowa o zbalansowanych graczach. Chodzi więc tutaj o takich, który limpują zarówno gorsze, jak i lepsze ręce. W ten sposób mogą ukryć swoje naprawdę dobre ręce. O'Kearney mówi, że wielu pokerzystów gra jednak w niezbalansowany sposób, bo limpuje tylko jeden typ rąk: słabe lub naprawdę silne. Czemu jednak w ogóle chcemy tam limpować?
- Można zagrać więcej rąk przed flopem
- Przy ręce typu AA liczymy na akcję
- ICM w tym i podobnych spotach ma ogromne znaczenie i jest tutaj zredukowane – limpując kontrolujemy pulę od samego początku
Small blind w tym spocie spasował. Na big blindzie był Manuel Zapf. Pokerzysta czekał. Na flopie 357 Zapf czekał. Hall również przeczekał.
Z zakresu rywala można właściwie usunąć ręce premium. Nie można jednak żadnej innej. Rywal może mieć ręce typu dwie pary i sety, ale też zupełne nic. Można zakładać, że nasze AA jest tutaj lepsze. Czy jednak gra w tym spocie przeciwko zupełnie niezdefiniowanemu zakresowi nie jest w jakiś sposób minusem strategii limpowania?
O'Kearney mówi, że niekoniecznie. Przy raisie i callu od rywala odpada tylko niewielka część zakresu. Pula jest więc większa, a problem z rozegraniem wcale nie mniejszy. W wielu sytuacjach na tym flopie Hall jest z przodu. Asy jednak nie są na tyle mocne, aby betować. Przy takim zagraniu można nadziać się na re-raise rywala, który będzie miał przewagę zakresu z nutsową rękę. Check jest więc tutaj ostrożnym zagraniem.
Trener wyjaśnia jeszcze, że wielu niedoświadczonych graczy uważa, że na boardzie z 7 high ręka AA musi betować. Zarówno O'Kearney, jak i Hall tutaj czekają. To samo zaleca solver. Nie ma powodu, aby betować tę rękę.
– Chodzi o to, że betujemy i dostajemy all-ina. Sprawdzamy i jesteśmy przeciwko gutshotom i drawom do strita, a tego nie chcemy. Bycie pasywnym powoduje, że możecie częściej tutaj nie odpaść i zrealizować swoje equity. Przeciwko maniakom możecie też bluff catchować.
Akcja na turnie i riverze
Turn to bardzo ciekawa karta, bo 8. Kompletuje ona sporo drawów do kolor i trochę innych układów. Mokry board jest teraz jeszcze bardziej skomplikowany. Zapf uderza za 135.000 żetonów. Tom Hall sprawdza.
Call jest w tym spocie zagraniem, które Hall robi bez zbędnego zastanawiania się. Trzeba wziąć pod uwagę, że Anglik czeka na flopie mając też drawa do koloru. Zapf ma większego stacka niż nasz pokerzysta. Dlatego też to on wykorzystuje betem presję ICM może blefować i może to robić ze wszystkimi rękami, które mają jednego pika.
Dlatego O'Kearney mówi, że na turnie jest to call. Gdyby na riverze nie było pika, call nie wydaje się być złym rozwiązaniem. Kiedy pojawi się tam pik, decyzja będzie jednak znacznie trudniejsza.
Hall ma w tym spocie sporo układów w zakresie callowania. Zakładamy, że może mieć kolory, AA, KK, QQ, dodatkowo od A3s do A7s. David Lappin współprowadzący podcast mówi, że Hall spośród 86 kombinacji (układów), które tam ma, sprawdza z 50, a resztę pasuje. Dlatego bet Zapfa jest tutaj bardzo opłacalny. Co mówi sam pokerzysta?
– Gdyby był rywalem, to betuję tutaj za każdym razem z drawam do strita i koloru. Mając to jednak na uwadze, mój zakres jest uncapped. Mogę mieć przykładowo ósemki, KQ pik, KJ pik. Jego bet jest też więc nieco ryzykowny.
Co ciekawe, solver w tym spocie nie betuje. Hall dodaje, że instynkt podpowiadał mu jednak, że będzie tutaj często gorszy od rywala. Nie chodzi nawet o to, że oponent nie grał szczególnie luźno – było to jego przeczucie.
River to 3. Na stole są wiec 35783. Zapf betuje za 360.000 żetonów do puli 840.000 żetonów. To 40% stacka Halla. Z jednej strony river to karta, która nie kompletuje wielu kolejnych drawów. Niestety dla Halla wygląda na to, że ten bet nie reprezentuje zbyt wielu rąk, od których jest tam lepszy.
Z wyliczeń Lappina wynika, że 30% rąk Halla to kolor. Dlatego jego AA działa tutaj jako bluff catcher. Według solvera AA to najmocniejsza ręka, która łapie blef (chociaż nie ma tutaj różnicy między AA i JJ). Spasować w zasadzie nie można, bo rywal w ten sposób exploituje Halla.
Osobna kwestia to analiza, czy rywal blefuje za często, czy też za rzadko. Jeżeli robi to zbyt często, to sprawdzamy. Kiedy jednak średnio blefuje za rzadko niż powinien, to AA (i inne bluf catchery) są foldem. O'Kearney mówi, że jego zdaniem większość graczy live blefuje zbyt rzadko.
O'Kearney mówi, że według wyliczeń check lub bet na flopie to średnio 3.000$ zysku. Call na turnie to 2.000$ zysku. Call na riverze to jednak… zaledwie 50$ zysku, co w zasadzie czyni go zagraniem break even.
Hall sprawdził i przegrał na KJ. Chociaż chodzi więc tutaj o to, aby nie dać się exploitować rywalowi, to jednak dzisiaj nie sprawdziłby, bo efektem było wylądowanie na zupełnym shorcie (ośmiu blindach).
Zobaczcie pełną analizę: